Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tajne zeznania Postka

Treść

PO twierdzi, że były naciski na to, aby CBA nie zatrzymywała byłego ministra sportu Tomasza Lipca przed ubiegłorocznymi wyborami. PiS utrzymuje, że takich nacisków nie było. Kolejne posiedzenia sejmowej komisji śledczej niewiele w tej sprawie wyjaśniają. Niewiele wiemy także po wczorajszym tajnym przesłuchaniu szefa biura operacji CBA Grzegorza Postka. Komisja ds. nacisków na służby specjalne, organa wymiaru sprawiedliwości i policję miała go pytać m.in. o fakty ujawnione przez szefa CBA Mariusza Kamińskiego, który powiedział, że funkcjonariusze Biura przed październikowymi wyborami umawiali się z prokuratorami prowadzącymi śledztwo w sprawie korupcji w Centralnym Ośrodku Sportu w celu uzyskania nakazu zatrzymania byłego ministra sportu, ale go nie otrzymywali. Przewodniczący komisji ds. nacisków na służby specjalne, organa wymiaru sprawiedliwości i policję Andrzej Czuma (PO) po przesłuchaniu Postka oświadczył, że jego zeznania są "rzeczowe i interesujące". Według posła Sebastiana Karpiniuka (PO), zeznania potwierdzają wersję, że funkcjonariusze CBA dostali informację z warszawskiej prokuratury okręgowej, że nie można zatrzymać Lipca w tygodniu przedwyborczym. Inaczej powody odroczenia zatrzymania Lipca wyjaśnia poseł Jacek Kurski (PiS), który przypomniał, że miesiąc przed wyborami aresztowano byłego ministra Janusza Kaczmarka i wówczas pojawiały się głosy, że są to "gangsterskie metody". Dlatego - zdaniem posła - prokuratura, nie chcąc usłyszeć podobnych zarzutów po zatrzymaniu Lipca, zrezygnowała z tego. Z kolei Arkadiusz Mularczyk (PiS) powiedział, że teza posłów PO się nie potwierdza, w związku z czym stają się coraz bardziej nerwowi i na siłę próbują wmawiać funkcjonariuszom CBA, że dochodziło do nacisków. Jego zdaniem, do nacisków dochodzi teraz, aby wykazać wersję, którą postawiła PO przed wyborami, a która okazuje się "nadmuchanym balonem, z którego uchodzi powietrze". PPT "Nasz Dziennik" 2008-07-05

Autor: wa