Szybciej z dokumentacją. Stary Sącz
Treść
Posłanka Stanisława Okularczyk obiecała walkę o pierwsze 90 mln zł na budowę lotniska
Trzeba budować starosądeckie lotnisko, gdyż będzie ono siłą napędową rozwoju Sądecczyzny. Tak uważają zaproszeni wczoraj do senatora Stanisława Koguta, posłanka Stanisława Okularczyk oraz pilot instruktor Mieczysław Dziadowicz i projektant, zarządca lotniska w Bydgoszczy Stanisław Rak.
Obecność posłanki PO w siedzibie senatora PiS stała się wczoraj pierwszym dowodem, że sprawa lotniska w Starym Sączu jest zadaniem jednoczącym zdeterminowanych ludzi ponad polityką. Stanisława Okularczyk pracuje w sejmowych komisjach finansowej oraz europejskiej i tu widzi dla siebie możliwość lobbowania na rzecz lotniska.
- Szacujemy, że z kwoty 300 mln zł, które na lotnisko trzeba wydać, w tym roku mogłabym powalczyć o 90 mln zł - zdeklarowała się posłanka Okularczyk. - O więcej nie ma co zabiegać, bo by wicepremier Gilowska padła na serce. Mam dawnych kolegów z PiS w tych komisjach, liczę na poparcie sądeckich parlamentarzystów. Potrzebne jest jak najszybciej studium dalsze opracowania lokalizacyjne. Bardzo ważne jest przy wielu naciskach z różnych stron kraju, a także z Małopolski, na budowę lotnisk lokalnych, by mieć jak najdalej zaawansowaną inwestycję od strony potrzebnych prac wstępnych.
Mieczysław Dziadowicz dowodził, że lotnisko, nie wykluczając równoczesnego rozwoju dróg i kolei, otworzy Sądecczyznę na inwestycje, które uruchomią miejsca pracy.
Z informacji przekazanych przez Stanisława Raka wynika, że miejsce wskazane w Starym Sączu na tzw. Kamieńcu jest najlepsze. Lotnisko będzie mogło przyjmować samoloty pasażerskie do 120 osób z zasięgiem do 1800 km.
(WCH), "Dziennik Polski" 2007-05-17
Autor: ea