Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szlagier w Gdańsku

Treść

Mecz trzeciej w tabeli Lechii Gdańsk z pierwszą Wisłą Kraków zapowiada się jako wydarzenie 25. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Na rezultat tego starcia czekać będą szczególnie zawodnicy Jagiellonii Białystok, którzy w przypadku porażki "Białej Gwiazdy" mogę zrównać się z nią punktowym dorobkiem.

Na naszą ligę można narzekać, wynajdywać dziesiątki powodów do utyskiwania, a jednak finisz rozgrywek zapowiada się ekscytująco, gdyż nic nie jest pewne i przesądzone. Wisła, po dwóch porażkach z rzędu, straciła bezpieczną przewagę nad Jagiellonią, a i zespoły znajdujące się za plecami białostocczan zaczęły poważnie myśleć o doścignięciu podopiecznych Roberta Maaskanta. Grupę pościgową otwiera Lechia, która dziś do krakowian traci osiem punktów. Sporo, ale jeśli w niedzielę wygra, stratę zmniejszy, a wiślaków czekają jeszcze trudne spotkania, w których mogą pogubić sporo punktów. Na to liczą gdańszczanie, którzy za nic nie chcą przyznać, że walczą tylko o ligowe podium. Cały czas patrzą na miejsce pierwsze, wierząc, że znajduje się ono w ich zasięgu. Emocji w niedzielę zatem na pewno nie zabraknie, już jesienią obie ekipy stworzyły kapitalny spektakl. Wtedy 5:2 wygrała Wisła, choć równie dobrze wynik mógł być odwrotny. Krakowianie wpadli ostatnio w dołek, ponosząc dwie zasłużone porażki ze Śląskiem i Górnikiem. W obu tych meczach nie zagrał Cwetan Genkow, czyli człowiek numer jeden w wiślackim napadzie. Bułgar w Gdańsku na boisko wyjdzie, a wiosną z nim w składzie "Biała Gwiazda" nie przegrywała.
Na rezultat niedzielnego szlagieru czekać będą przede wszystkim w Białymstoku. Jagiellonia ma na koncie trzy punkty mniej od Wisły, a zatem przy korzystnym dla siebie splocie okoliczności ma szansę w niedzielę ją dogonić. Aby ten plan wcielić w życie, musi jednak wygrać z Widzewem, czyli zrewanżować się za jesienną klęskę 1:4 z Łodzi. Trudne zadanie czeka Lecha Poznań. We wtorek przegrał finał Pucharu Polski, pozostała mu dramatyczna walka o podium, równoznaczne z przepustką do Ligi Europejskiej. Wszystko wskazuje na to, że nawet sukces na tej drodze nie uratuje posady José Marii Bakero. Ciekawe, jak już dziś zaprezentuje się Legia. Trener Maciej Skorża wierzy, że zdobycie pucharu będzie dla jego podopiecznych bodźcem, który pomoże błysnąć na finiszu rozgrywek. Wyznaczył im nawet cel, miejsce w czołowej trójce. O "życie" z Polonią Warszawa zagra Cracovia. Jeśli nie zwycięży, praktycznie pogrzebie swe szanse na uratowanie się przed degradacją. Trudno bowiem spodziewać się, by zdołała odrobić wszystkie straty w pozostałych kolejkach.

Pisk



Program 25. kolejki:

piątek: Ruch Chorzów - KGHM Zagłębie Lubin (17.45), Legia Warszawa - Korona Kielce (20.00); sobota: Cracovia - Polonia Warszawa (14.45), Śląsk Wrocław - Polonia Bytom (17.00), Lech Poznań - Górnik Zabrze (18.15), Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź (19.15); niedziela: Lechia Gdańsk - Wisła Kraków (14.45), PGE GKS Bełchatów - Arka Gdynia (17.15).

Nasz Dziennik 2011-05-06

Autor: au