Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szansa dla młodych

Treść

Wczoraj we Wronkach rozpoczęło się krótkie zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji Polski - właściwiej byłoby chyba napisać, nadziei narodowej drużyny. Potrwa do środy, a na zakończenie nasi kadrowicze rozegrają towarzyskie spotkanie z juniorami Maccabi Hajfa. Tym razem Leo Beenhakker postanowił przyjrzeć się przede wszystkim młodym zawodnikom, którzy być może w eliminacjach do mundialu w RPA, a prędzej w mistrzostwach Europy w 2012, mogą stanowić o sile naszej narodowej drużyny. Na zgrupowaniu pojawiło się zatem wielu zawodników, którzy nie mieli dotychczas okazji przywdziewać koszulki z białym orłem na piersi (np. bramkarz Adam Stachowiak z Odry Wodzisław, obrońca Piotr Polczak z Cracovii, czy Adam Danch z Górnika Zabrze). Kilka powołań zaskoczyło (holenderski szkoleniowiec zaprosił Piotra Kuklisa z Widzewa Łódź czy Bartłomieja Dudzica z Cracovii), największą niespodzianką było jednak nazwisko kolejnego gracza "Pasów" - Marcina Krzywickiego. Rosły, mierzący ponad dwa metry wzrostu zawodnik jeszcze wiosną grał w trzecioligowej Victorii Koronowo, mimo to Leo chciał mu się przyjrzeć. Niestety - napastnik z powodu kontuzji do Wronek nie dotarł, lecz w trenerskim notesie pozostał. Wśród powołanych znalazło się dwóch uczestników Euro 2008, zabrzanie Michał Pazdan i Tomasz Zahorski oraz Adam Majewski z Polonii Warszawa, który był blisko wyjazdu na mistrzostwa. Przez trzy dni Beenhakker będzie im się przyglądał, jutro zagrają w najważniejszym punkcie zgrupowania - meczu z Maccabi. - Mogę zapewnić, że żaden z zawodników nie dostał powołania przypadkowo, każdy był analizowany przez sztab szkoleniowy na podstawie występów w zeszłym sezonie bądź sparingów przed kolejnym. To bardzo interesująca grupa, a my chcemy powoli wprowadzać do kadry "świeżą krew" - przyznał selekcjoner. Niewykluczone, iż kilku uczestników zgrupowania dostanie szansę zaprezentowania swych umiejętności w próbie generalnej przed eliminacjami do mundialu, czyli meczu z Ukrainą we Lwowie 20 sierpnia. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-08-05

Autor: ab