Świńska grypa nam niestraszna?
Treść
W opinii naszego Ministerstwa Zdrowia, większym zagrożeniem niż wirus A/H1N1  jest w Polsce zwykła grypa sezonowa. Dlatego nie trzeba na razie uruchamiać  akcji szczepień obowiązkowych przeciwko świńskiej grypie.
- Ilość  leków na grypę, które zgromadzone są w hurtowniach, jest wystarczająca -  zapewniał wczoraj w Sejmie Adam Fronczak, wiceminister zdrowia, który na wniosek  klubu PO przedstawił posłom informację na temat grypy. Fronczak zaznaczył, że  ilość szczepionek jest wystarczająca nawet w przypadku spełnienia się wszystkich  najgorszych prognoz. Rząd nadal negocjuje z firmami farmaceutycznymi w sprawie  zakupu kolejnych partii szczepionek przeciwko grypie. Wiceminister zdrowia  podkreślił, że rozpoczęcie szczepień uzależnione jest od wskazań dotyczących  bezpieczeństwa. - Od momentu pojawienia się A/H1N1 w Polsce potwierdzono 193  przypadki zakażeń - powiedział Adam Fronczak. Ostrzegł zarazem, że większym  zagrożeniem niż A/H1N1 jest zwykła grypa sezonowa. - Tak naprawdę to ten rodzaj  grypy jest dla nas bardzo poważnym problemem, z którym zmagamy się od lat -  wyjaśnił. Ze statystyk, które przedstawił wiceminister, wynika, że rocznie na  grypę sezonową choruje ponad miliard ludzi na całym świecie, z czego milion  umiera.
Opozycji te wyjaśnienia nie przekonały. W opinii posła Bolesława  Piechy (PiS), minister zdrowia Ewa Kopacz zakwestionowała stanowisko Światowej  Organizacji Zdrowia (WHO), bagatelizując sprawę szczepienia przeciwko grypie,  oczekując informacji o skuteczności i bezpieczeństwie leków. Zdaniem posła  Tomasza Latosa (PiS), brakuje konkretnych decyzji i jednoznacznych działań rządu  w kwestii zapobiegania epidemii grypy. - Mimo całej debaty nie wiemy do końca,  jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie. Jeżeli mamy jakieś poczucie, to jest  to poczucie bezradności - powiedział nam poseł Latos.
Michał Wilk
"Nasz Dziennik" 2009-11-06
Autor: wa