Święto tylko lokalne
Treść
Obchody 750-lecia lokacji Krakowa
Kilkanaście milionów złotych wydały władze miasta na organizację jubileuszu 750-lecia lokacji Krakowa. Hotelarze twierdzą, że święto Krakowa nie przyciągnęło jednak żadnych dodatkowych turystów. Włodarze miasta przyznają, że nie zabiegali o przyjazd gości z zagranicy, bo to... święto lokalne.
Nad organizacją jubileuszu pracowało kilkanaście odrębnych instytucji, dlatego Urząd Miasta Krakowa nadal liczy koszty obchodów. Urzędnicy nieoficjalnie szacują je na kilkanaście milionów złotych - nie licząc inwestycji w nowe obiekty. Budżet Krakowskiego Biura Festiwalowego na imprezy na Rynku wyniósł ok. 6 mln złotych; ok. 1,5 mln zł otrzymało Biuro Promocji i Marketingu Miasta m.in. na ogólnopolską kampanię billboardową. Znaczne kwoty wyasygnowało także Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, miejskie Biuro ds. Turystyki, Kancelaria Prezydenta Krakowa, Kancelaria Rady Miasta i Wydział Kultury UMK.
- Jubileusz był wielkim sukcesem i wspaniałą promocją Krakowa, która umocni naszą pozycję jako najważniejszego turystycznego centrum w Polsce - ocenia Filip Szatanik z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa.
Informacje z lotniska w Balicach i krakowskich hoteli są mniej optymistyczne. Pierwsze wyliczenia dowodzą, że 10-dniowe obchody nie przełożyły się na wzrost liczby turystów; z zagranicy na jubileusz przyjechali tylko zaproszeni dygnitarze.
- W pierwszych dniach czerwca nie odnotowaliśmy żadnego wzrostu liczby przyjezdnych; ruch pozostaje taki sam jak w ubiegłym miesiącu - mówi Piotr Pietrzak, rzecznik Międzynarodowego Portu Lotniczego w Balicach.
Najbardziej rozczarowani są hotelarze, którzy liczyli na to, że goście z kraju i zagranicy będą wdzierać się drzwiami i oknami. Jubileusz nie zwiększył jednak obłożenia hoteli.
- Spodziewaliśmy się większej liczby turystów - nie ukrywa Anna Cholewa z Małopolskiej Izby Hotelarskiej "Gremium" i hotelu Elektor.
- Obchody nie były rozreklamowane na szeroką skalę. Nasi goście z zagranicy o jubileuszu dowiedzieli się dopiero od nas - zaznacza Joanna Kempka z działu marketingu hotelu Holiday Inn.
- Właściwie nie było widać większego ruchu; mieliśmy jedną wcześniej zarezerwowaną grupę z zagranicy, ale chyba niewiele wiedzieli o obchodach - dodaje Katarzyna Gajos z hostelu Good Bye Lenin na krakowskim Kazimierzu.
Jak zapewniają przedstawiciele władz miasta, brak zagranicznej promocji obchodów był elementem przemyślanej strategii. - Rocznica lokacji nie jest najlepszą okazją do promocji miasta w obcych krajach. Kampania promująca Kraków za granicą odbędzie się jesienią - tłumaczy Izabela Helbin, dyrektor Biura Promocji i Marketingu w Urzędzie Miasta Krakowa.
Sukcesem organizatorów pozostają bez wątpienia ukończone na czas inwestycje - pawilon przy placu Wszystkich Świętych, wyremontowany Mały Rynek, pomnik Tadeusza Rejtana przy rogu Basztowej, historyczny mural przy al. Powstańców Śląskich, odbudowany Zajazd Kościuszkowski i odrestaurowany Dwór Czeczów. Włodarze miasta mogą być także dumni z dobrego zabezpieczenia imprez. - Jubileusz upłynął bardzo spokojnie; statystyki przestępstw nawet nie drgnęły - podkreśla Katarzyna Cisło z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
GRZEGORZ NYCZ
Komentarz
Izabela Helbin, dyrektor Biura Promocji i Marketingu Urzędu Miasta: - Zagraniczna promocja obchodów 750-lecia lokacji Krakowa w ogóle nie była przez nas planowana. Ta rocznica nie jest najlepszą okazją do promocji miasta; obcokrajowcom trudno wytłumaczyć pojęcie lokacji - mogli pomyśleć, że Kraków ma tylko 750 lat. Poza tym, przygotowane imprezy kulturalne miały raczej charakter lokalny; występy Piotra Rubika czy koncert "Krakowscy artyści dla Krakowa" mogłyby nie zainteresować obcokrajowców. Oczywiście wysłaliśmy zawiadomienia o obchodach do ośrodków informacji turystycznej za granicą; wszelkie dane były także dostępne w kilku językach na stronie internetowej miasta. Strategię promocji obchodów i jej wyniki uważamy za udane; zorganizowaliśmy największą do tej pory akcję promującą Kraków na terenie Polski. (GN)
Jubileusz w liczbach
- 6,5 mln złotych przeznaczono na jubileuszowe imprezy na Rynku;
- 1,5 mln złotych wyniósł budżet promocji obchodów;
- 1400 billboardów i 600 podświetlanych paneli reklamowych reklamowało jubileusz w innych miastach Polski;
- 20 tys. papierowych koron, 5 tys. balonów i 5 tys. chorągiewek otrzymali turyści i mieszkańcy Krakowa od Biura Promocji i Marketingu Miasta;
- 300 akredytowanych dziennikarzy opisywało jubileusz;
- 8000 osób odwiedziło magistrat podczas dnia otwartego;
- 750 drzewek podarowali z okazji jubileuszu małopolscy leśnicy;
- kilkadziesiąt smoków z różnych krajów przedefilowało podczas parady;
- kilkanaście milionów złotych to przybliżone koszty miasta na organizację jubileuszu.
(GN), "Dziennik Polski" 2007-06-12
Autor: ea