Święta w Salonie
Treść
Już po raz szósty (a po raz 218. w ogóle) spotkaliśmy się w Krakowskim Salonie Poezji, by wierszami i muzyką przybliżyć aurę Bożego Narodzenia. Była choinka, były anielskie skrzydła wystające zza pleców wielu osób, acz Jacek Wójcicki nie tylko nałożył diabelskie różki, ale i takimż ogonkiem niczym rózgą groził. Dominowały wiersze - tym razem wyłącznie krakowskich poetów lub z miastem choć czas jakiś związanych - m.in. Stanisława Wyspiańskiego, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Czesława Miłosza, Anny Świrszczyńskiej, Tadeusza Śliwiaka, Jerzego Harasymowicza, Józefa Barana, Adama Ziemianina i obecnego wczoraj Leszka Aleksandra Moczulskiego. Było nostalgicznie i radośnie, patetycznie i żartobliwie. Zestawione zostały te teksty tak, by ukazać, że czas świąt Bożego Narodzenia - niosący nadzieję, wzmacniający międzyludzkie więzi - przeżywają i osoby osamotnione, nieszczęśliwe, tragicznie doświadczone przez los... Dla nich owe dni jakże inny wymiar mają. Oddawali te rozmaite odcienie nadchodzących świąt Anna Cieślak, Karolina Kominek-Skuratowicz i Grzegorz Mielczarek z Teatru im. J. Słowackiego oraz Marek Litewka z Bagateli, a muzycznie dobarwiali poezję, i rzewnie, i wesoło, Beata Rybotycka, wspomniany Jacek Wójcicki, Halina Jarczyk - skrzypce i śpiew oraz pianista Konrad Mastyło. Potem nadszedł czas na opłatek. Anna Dymna tradycyjnie, i tak, jak to ona potrafi, z ciepłem niezwykłym, złożyła wszystkim życzenia. Na święta i Nowy Rok. Kolejne spotkanie w Salonie - 6 stycznia już 2008 roku. (WAK) "Dziennik Polski" 2007-12-17
Autor: wa