Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Sudan Płd. blokuje katolickie radio

Treść

Zdjęcie: cisanewsafrica.com/ Internet

Aresztowany 16 sierpnia Ochan David Nicholas – redaktor naczelny największej katolickiej rozgłośni radiowej w Sudanie Południowym – jest znowu wolny. Na dzień przed aresztowaniem go władze wstrzymały nadawanie programów przez Radio Bakhita i zamknęły redakcję tej rozgłośni, należącej do archidiecezji Dżuba.

W dalszym ciągu nie może ona nadawać swoich audycji. Według watykańskiej agencji Fides, rząd zarzuca stacji jednostronne informowanie o wydarzeniach politycznych, korzystne dla opozycji. 15 sierpnia redakcja podała informacje o starciach między armią prezydenta Salvy Kiira a wojskami jego rywala Rieka Machara. Władze zapowiedziały, że zgodzą się na wznowienie pracy stacji pod warunkiem, że jej programy będą cenzurowane, a redakcja jasno określi swoją linię programową.

Radio Bakhita wchodzi w skład sieci rozgłośni, uruchomionej przez Kościół katolicki w Sudanie Południowym po tym, jak Islamska Narodowa Partia Konserwatywna utraciła w 2005 r. władzę na rzecz świeckiej partii SPLM o korzeniach marksistowskich. Stacja przestała nadawać swoje programy pięć dni temu, gdy agenci służby bezpieczeństwa weszli do jej pomieszczeń, zabrali klucze do budynku i zatrzymali redaktora naczelnego, jak się okazało, na cztery dni – podaje Katolicka Agencja Informacyjna.

Rozgłośnia, określająca się jako „głos Kościoła”, informowała o konflikcie w kraju i o rozmowach pokojowych toczących się w Addis Abebie; delegacja południowosudańskich przywódców kościelnych próbuje tam wynegocjować rozwiązanie obecnego konfliktu. Tymczasem rząd, który bojkotuje te rokowania, dał do zrozumienia, że zamierza kontrolować wiadomości o nich i o samym konflikcie, zakazując przeprowadzania wywiadów z przywódcami opozycji. Władze zatrzymały też niektórych dziennikarzy za powoływanie się na źródła przeciwstawiające się wersji rządowej.

Dyrektor Radia Bakhita Albino Tokwaro oświadczył, że prawdopodobnie będzie ono musiało stosować autocenzurę na żądanie władz. W rozmowie z Głosem Ameryki wyjaśnił, że Krajowa Służba Bezpieczeństwa poprosiła kierownictwo Kościoła katolickiego „o rozmowę i dyskusję w najbliższym czasie na temat kierunków programów, które będą nadawane”. „Rząd nie chce, abyśmy nadal przygotowywali niektóre programy polityczne” – zaznaczył Tokwaro.

Jednocześnie wydaje się, że władze zamierzają ograniczyć się do kontrolowania jedynie materiałów na temat wojny i pokoju, ale nie spraw społecznych i religijnych.

Według Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Mediów w Sudanie Południowym (AMDISS), którego przedstawiciele uczestniczyli w rozmowach ze służbą bezpieczeństwa na początku tego tygodnia, funkcjonariusze oświadczyli, że „nie mogą obiecać ponownego otwarcia tej rozgłośni do czasu wyjaśnienia pewnych spraw z kierownictwem”. Chodzi o takie zagadnienia, jak jej mandat jako stacji do budowania pokoju, propagowania duchowości czy przedstawiania wydarzeń politycznych.

W czasie gdy w kraju utrzymują się konflikty, władze zamknęły w ubiegłym miesiącu dwie inne rozgłośnie katolickie: Weer Bei FM w prowincji północnej Bahr al-Ghazal i Spoirit FM w prowincji Yei.

Przedstawiciel AMDISS Jacob Akol stwierdził na piśmie, że rządowe restrykcje wobec Radia Bakhita nie mają podstaw prawnych. „O ile wiemy, nie było żadnych przepisów ani dekretu, który zakazywałby mediom informowania o konflikcie i działaniach rebeliantów, była jedynie wypowiedź ustna ministra informacji, która jednak nie ma mocy prawnej” – oświadczył Akol.

Dodał, że obecny rząd Sudanu Południowego usiłuje zastraszyć media. „Gdy mówią one, że są wolne i mogą mówić wszystko, co jest zgodne z prawem, wówczas redakcje są zamykane, a dziennikarze aresztowani, zatrzymywani lub zastraszani przez służbę bezpieczeństwa, bez powoływania się na jakiekolwiek przepisy” – stwierdził działacz AMDISS.

Ubolewanie z powodu zamknięcia Radia Bakhita wyraził sekretarz generalny Konferencji Biskupów Południowego Sudanu ks. Jalop Odwa. Podkreślił, że względy podawane przez rząd nie wystarczają, aby zmusić do milczenia „głos Kościoła”. Również przedstawiciele życia społecznego określili zamknięcie rozgłośni i aresztowanie jej naczelnego redaktora jako „sprzeczne z konstytucją”.

MPA
Nasz Dziennik, 24 sierpnia 2014

Autor: mj