Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Studenci chcą mieć wojsko z głowy

Treść

Zajęcia na poligonie stają się coraz bardziej popularne. Aby w przyszłości uniknąć wojska, studenci jeszcze w trakcie nauki zapisują się na kurs z przysposobienia obronnego. - Chciałem uregulować stosunek do służby wojskowej, ale też przeżyć jakąś przygodę, poznać ludzi z całej Polski i poprawić kondycję - mówi Łukasz, student automatyki i robotyki Akademii Górniczo-Hutniczej, który odbył na uczelni kurs z przysposobienia obronnego i szkolenie w jednostce wojskowej. - Zajęcia teoretyczne trwały jeden dzień, a przeszkolenie sześć tygodni. Zdarza się, że w niektórych komendach brakuje miejsc, bo jest tak dużo chętnych. Służbę wojskową można odrobić dopiero po pierwszym roku studiów. Słuchacze studiów licencjackich mogą się zapisywać na kurs z przysposobienia obronnego do 31 października, a studenci pięcioletnich studiów magisterskich - do końca marca. Jak mówi Iwona Tomasik, rzeczniczka Akademii Pedagogicznej, falowy napływ wniosków jest najbardziej widoczny w ostatnim tygodniu przyjmowania zgłoszeń. - Zapisy trwają do końca października. Zgłaszają się do nas studenci z różnych uczelni państwowych i prywatnych, także spoza Krakowa, z Bochni, Nowego Targu, Chrzanowa - wylicza rzeczniczka. Oprócz AP nabór prowadzą też inne krakowskie uczelnie. - Zwykle przyjmujemy do 200 osób - mówi Lesław Peters, rzecznik Politechniki Krakowskiej. Zajęcia kończą się egzaminem. Po jego zdaniu można złożyć wniosek do Wojskowej Komendy Uzupełnień o powołanie do odbycia przeszkolenia wojskowego. Służba na poligonie wypada w wakacje. Studenci wolą je jednak poświęcić, gdyż pozytywny wynik egzaminu końcowego powoduje przeniesienie do rezerwy w stopniu kaprala. Ci, którym nie powiedzie się na egzaminie, też trafią do rezerwy, ale w stopniu szeregowca. (KLIM) "Dziennik Polski" 2007-10-24

Autor: wa