Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Stara-nowa koalicja

Treść


PSL, choć nieco osłabione, wciąż jest prezentowane jako potencjalny partner polityczny Platformy Obywatelskiej. Za dwa dni odbędzie się posiedzenie zarządu partii, na którym zapadnie decyzja w tej sprawie. Politycy Platformy już w niedzielę mówili, że chcą kontynuować współpracę z PSL. Gdyby partii brakowało kilku głosów, z pewnością znajdą się one w klubach SLD czy Ruchu Poparcia Palikota. Można też próbować wyciągać pojedynczych posłów ze wszystkich klubów, zwłaszcza z SLD. O tworzeniu rządu Donald Tusk rozmawiał wczoraj z prezydentem. Już w niedzielę po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów Bronisław Komorowski zapowiedział, że zaprosi przedstawicieli partii politycznych, które wejdą do Sejmu, na konsultacje, zarówno w sprawie tworzenia koalicji większościowej, jak i jej współdziałania z opozycją "w sprawach istotnych dla państwa". Ostatecznie musi się z tym wstrzymać do oficjalnego ogłoszenia wyników wyborczych przez Państwową Komisję Wyborczą i potwierdzenia, ile mandatów uzyskały poszczególne ugrupowania parlamentarne. Sam Tusk był bardziej pewny siebie. - Jadę do prezydenta, także praca wre - szkoda każdej godziny - mówił przed spotkaniem z Komorowskim. - Wszystko mam w głowie - dodał, odpowiadając na pytanie o skład rządu. Po południu lider Platformy miał się spotkać z marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną oraz prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem.
Czy i jak Donald Tusk przemebluje swój stary rząd? - To będą gruntowne zmiany w rządzie, ale nie będę spekulował i dobierał Donaldowi Tuskowi współpracowników - zapowiada Jarosław Gowin, który nie ukrywał, że słaby wynik wyborczy ludowców z pewnością nie daje im mocnej karty przetargowej i ludowcy nie utrzymają swoich pozycji. - Będą zmiany, tu nie ma wątpliwości - podkreśla Eugeniusz Kłopotek. W jego ocenie, Platforma nie ma wyjścia, a PSL gwarantuje partii Tuska stabilność i przewidywalność, natomiast ewentualna koalicja z Ruchem Palikota wywoła perturbacje w samej Platformie i będzie dla niej pewnym kłopotem wizerunkowym. - My nie będziemy rozrabiać - deklarował wczoraj Kłopotek w imieniu PSL.
Politycy PO i opozycji nie mają wątpliwości, że obecny szef rządu wykorzysta szansę do pozbycia się ministrów źle ocenianych w sondażach. Taką osobą jest m.in. szefowa resortu edukacji Katarzyna Hall.
- Na pewno nie będzie sprawowała tej funkcji - mówi jeden z posłów Platformy. Podobnego zdania jest Zbigniew Girzyński z PiS. - Z całą pewnością ten rząd będzie nieco przemeblowany. Minister Hall jest uważana za balast i osobę, która nie cieszy się popularnością - przypomina poseł PiS. Zastrzega jednak, że nie należy się spodziewać zmian, które zmieniaą charakter rządów koalicji PO - PSL.
Podobnego zdania jest Sławomir Nauman. - Na pewno będzie koalicja z PSL, wygląda na to, że wystarczy nam mandatów do rządzenia - tłumaczy poseł Platformy. Na razie zgodnie z zapowiedziami PO nie będzie prowadziła żadnych rozmów z Januszem Palikotem i jego partią.
- To partia, której nikt nie zna, nie wiadomo, kim są ludzie, którzy dostali się z jego list do Sejmu. Jedyną osobą, którą spośród nich znamy, jest Janusz Palikot - mówi Nauman. - Sam Palikot jest dziś nieprzewidywalnym partnerem - zastrzega jego były partyjny kolega. Trudno jednak wykluczyć, że konieczny okaże się sondaż, kto z ekipy Palikota jest gotów do ścisłej współpracy z klubem Platformy. Ten sam problem może dotyczyć również polityków SLD, w którym już po wieczorze wyborczym doszło do wewnętrznych porachunków.
Maciej Walaszczyk

Nasz Dziennik Wtorek, 11 października 2011, Nr 237 (4168)

Autor: au