Śmierć taternika
Treść
Na trawersie Hińczowej Turni
46-letni wspinacz z Krakowa zginął w Tatrach. Do wypadku doszło najprawdopodobniej w sobotę. Wczoraj po południu, w trakcie poszukiwań, załoga śmigłowca TOPR wypatrzyła zwłoki mężczyzny na trawersie Hińczowej Turni - poinformował PAP ratownik dyżurny TOPR.
Mężczyzna wyszedł w góry w sobotę rano. Do księgi wyjść schroniska nad Morskim Okiem, gdzie nocował, wpisał, że zamierza przejść samotnie kilka łatwych dróg wspinaczkowych. Miał wrócić tego samego dnia o godz. 20. Kiedy nie powrócił do schroniska, rozpoczęto procedurę poszukiwawczą. Sprawdzono, czy nie wrócił do Krakowa. W niedzielę od rana rozpoczęto poszukiwania wspinacza w Tatrach.
Przed godz. 19 ciało wspinacza dostrzeżono na trawersie Hińczowej Turni w rejonie Morskiego Oka. Wszystko wskazuje na to, że uległ wypadkowi, ale nie wiadomo dokładnie, w jakich okolicznościach, bo nie ma świadków zdarzenia.
(PAP)
"Dziennik Polski" 2006-07-10
Autor: ab