SLD naciska w Nakle
Treść
Od kiedy władza samorządowa powiatu nakielskiego znalazła się w  rękach Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Zespół Szkół Specjalnych (ZSS) im.  Janusza Korczaka w Kcyni regularnie nachodzą kontrolerzy. Dyrektor  placówki Kamila Marosz tłumaczy, że to rodzaj presji, by zatrudniła na  stanowisku nauczyciela osobę związaną z Sojuszem. 
- Zaczęto  wywierać na mnie presję 7 grudnia 2010 roku, gdy otrzymałam polecenie  zatrudnienia pana Antoniego Kalki na miejsce urlopowanego wiceburmistrza  Kcyni pana Daniela Olszaka, który uczył w szkole matematyki. I choć  polecenie zatrudnienia pana Kalki pochodziło z powiatu, nie wyszło  jednak od pana starosty [Tadeusza Sobola - przyp. red.]. Polecenie to  przekazała mi osoba, która z kolei dostała taki "rozkaz" od osoby  pełniącej ważną funkcję publiczną, ale niemającej ze szkolą specjalną -  której jestem dyrektorem - nic wspólnego - mówi w rozmowie z "Naszym  Dziennikiem" dyrektor Marosz. Według niej, finałem wywierania nacisków  miała być nieplanowana kontrola w szkole przeprowadzona "w specyficznym  czasie, czyli pod koniec roku szkolnego i na początku wakacji - 21-28  czerwca". Zaskakujące, jej zdaniem, było to, że odbyła się ona na skutek  donosu złożonego do starosty powiatu nakielskiego. Wątpliwości dyrektor  budzi również przebieg kontroli polegający m.in. na kserowaniu  dzienników lekcyjnych. - Na podstawie historii mojej pracy  pedagogicznej, a także po zasięgnięciu opinii innych dyrektorów szkół  nie tylko z powiatu nakielskiego, ale także z innych województw, oraz  wizytatorów kuratorium oświaty - w sposób jednoznaczny i zdecydowany  można stwierdzić, że praktyka kserowania dzienników lekcyjnych nikomu  nie była dotychczas znana - twierdzi Marosz.
Być może wpływ na  sytuację kadrową szkoły ma fakt, że od czasu jesiennych wyborów  samorządowych w powiecie nakielskim rządzi SLD. Działaczami tej partii  są starosta Sobol, któremu podlega szkoła, oraz Piotr Hemmerling,  burmistrz Kcyni. Ostatni jest ponadto przewodniczącym rady powiatowej  SLD w powiecie nakielskim. Ryszard Bagnerowski (PSL), radny powiatowy z  gminy Kcynia, wskazuje, że w sprawie domniemanych nacisków odbyła się 29  czerwca 2011 r. sesja rady powiatu, podczas której Rada Pedagogiczna  ZSS im. J. Korczaka zaprezentowała swoje stanowisko. "My niżej podpisani  protestujemy przeciwko naciskom, jakie wywierane są na dyrektor Zespołu  Szkół Specjalnych im. J. Korczaka w Kcyni panią Kamilę Marosz. Po  dogłębnym przedstawieniu faktów przez panią dyrektor na Radzie  Pedagogicznej w dn. 29.06.2011 r. dotyczących nacisków związanych z  zatrudnieniem pana Antoniego Kalki, obawiamy się o obiektywny charakter  przeprowadzanej kontroli. Nadmieniamy, iż p. Antoni Kalka został  dyscyplinarnie zwolniony w lipcu 2007 roku z funkcji dyrektora szkoły  przez ówczesny Zarząd Powiatu w Nakle nad Notecią. Ostatnie miesiące są  okresem, w którym dyrekcja szkoły poddawana jest nieustannej presji, a  finałem jest obecna nieplanowana, doraźna kontrola przeprowadzona przez  komisję oddelegowaną ze Starostwa Powiatowego w Nakle nad Notecią. Na  podstawie posiadanej wiedzy wiemy, że kontrolę zarządzono w wyniku  donosu na panią dyrektor Kamilę Marosz" - napisali w oświadczeniu  nauczyciele. Ich wątpliwości podziela Bagnerowski. Jego zdaniem,  niezaplanowana kontrola odbywająca się pod wpływem anonimowego donosu  mogła być skutkiem czyjegoś nacisku. - Powołano w tym celu  "speckomisję", gdyż nie uczestniczyły w niej osoby, które zwykle  kontrolują, ale specjalnie wytypowane: łącznie z panią Ewą Szłapą,  dyrektor Wydziału Edukacji Starostwa Powiatowego w Nakle nad Notecią.  Daje to dużo do myślenia - zaznacza Bagnerowski.
Dyrektor Marosz  podkreśla, że nie było na nią żadnych nacisków ze strony starosty, który  "znalazł się w trudnej sytuacji między młotem a kowadłem". - Musiałem  zareagować na zgłoszenie o ewentualnych nieprawidłowościach, które  dzieją się w szkole - mówi Sobol. Zastrzega, że nie może ujawniać  nazwiska osoby, która przyszła do niego i go o tym poinformowała. -  Zawsze ktoś będzie miał jakieś sugestie co do spraw kadrowych, ale  ostateczną decyzję podejmuję ja - jeśli chodzi o kierowników - a w  przypadku nauczycieli zatrudnionych w danej placówce - pracodawca,  którym jest dyrektor szkoły - zaznacza starosta.
Sprawą nacisków  wywieranych na dyrektor szkoły zaskoczony jest również burmistrz Kcyni. -  Znam pana Kalkę tak jak panią dyrektor Marosz. Nie mam wpływu na  sytuację w jej szkole. Organem prowadzącym jest starostwo powiatowe -  oznajmia Hemmerling.
Jacek Dytkowski
Nasz Dziennik 2011-07-07
Autor: jc