Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Skerla przesądził

Treść

Bramka Andriusa Skerli przesądziła o zwycięstwie Jagiellonii Białystok nad Pogonią Szczecin w finale piłkarskiego Pucharu Polski. Podopieczni Michała Probierza osiągnęli dzięki temu nie tylko największy sukces w historii klubu, ale zapewnili też sobie przepustkę do Ligi Europejskiej.
Występująca w ekstraklasie Jagiellonia była zdecydowanym faworytem starcia z I-ligową Pogonią. Mimo to "Portowcy" nie zamierzali łatwo się poddać i zapowiadali, że postarają się sprawić w Bydgoszczy niespodziankę. Początek meczu, zgodnie z przypuszczeniami, należał do "Jagi". Bardzo aktywny w tym okresie był Kamil Grosicki, wychowanek... Pogoni, który kilka razy groźnie uderzał z dystansu. Bramki jednak nie zdobył, a w odpowiedzi swoją szansę powinni mieć szczecinianie. Wbiegający w pole karne Marcin Bojarski został bowiem powalony przez rywala, a słabiutko sędziujący Robert Małek... ukarał protestującego zawodnika żółtą kartką. "Jedenastki" oczywiście nie podyktował i to był pierwszy, nie ostatni, poważny błąd arbitra. Do przerwy wynik się nie zmienił, przeważała Jagiellonia, ale niewiele z tego wynikało. Jeśli już dochodziła do strzeleckich sytuacji, świetnie spisywał się najlepszy na boisku Radosław Janukiewicz. Cztery minuty po wznowieniu gry padł jedyny - jak się później okazało - gol. Białostocczanie wykonywali rzut rożny, do piłki dopadł Jarosław Lato, uderzył ją źle, ale w odpowiednim momencie tor lotu przeciął Skerla i "Jaga" objęła prowadzenie. Od tego momentu dominacja podopiecznych Probierza stała się jeszcze bardziej widoczna, rywale atakowali sporadycznie. Mimo to mogli wyrównać, w 61. minucie fantastycznie "huknął" z dystansu Maksymilian Rogalski, trafił jednak w wewnętrzną część poprzeczki. Im bliżej końca, tym szczecinianie opadali z sił, a Jagiellonia była coraz groźniejsza. Kolejnej bramki jednak nie zdobyła, choć Grosicki, Tomasz Frankowski i Remigiusz Jezierski okazje ku temu mieli wyborne. Po spotkaniu nikt jednak nie miał do nich pretensji o nieskuteczność, "Jaga" bowiem wygrała i pierwszy raz w historii zdobyła Puchar Polski. - Jestem dumny z piłkarzy, że wytrzymali tak trudny sezon. Pokazali charakter w lidze, w pucharze walczyli do końca. Zaimponował mi szczególnie Skerla, który grał z kontuzją, a został bohaterem - powiedział Probierz.
Pisk
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 1:0 (0:0)
Bramka: Andrius Skerla (49). Żółte kartki: Alexis Norambuena - Marcin Bojarski, Krzysztof Hrymowicz, Robert Mandrysz, Maksymilian Rogalski. Sędzia: Robert Małek (Zabrze). Widzów: 14 000. Jagiellonia: Gikiewicz - Lewczuk (67. Burkhardt), Skerla, El Sidgy (73. Jezierski), Norambuena - Bruno, Grzyb, Hermes, Lato - Grosicki, Frankowski (80. Jarecki). Pogoń: Janukiewicz - Nowak (60. Lebedyński), Hrymowicz, Jarun, Woźniak - Rogalski, Mysiak, Mandrysz (82. Wólkiewicz), Pietruszka - Moskalewicz, Bojarski (68. Dziuba).
Nasz Dziennik 2010-05-24

Autor: jc