Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Skazani na GMO?

Treść

Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie skutki może wywołać wprowadzenie do ekosystemu organizmów modyfikowanych genetycznie (GMO). Naukowcy zajmujący się ochroną środowiska wskazują na liczne niebezpieczeństwa, jakie się z tym wiążą, poparte fachowymi badaniami. Produkty transgeniczne wprowadzano do obiegu m.in. pod hasłem likwidacji głodu na świecie, tymczasem problem niedostatku tkwi nie w ilości żywności, a w jej dystrybucji - takie wnioski mogli wyciągnąć uczestnicy konferencji "GMO: tak czy nie?" zorganizowanej przez Polską Akademię Nauk (PAN). Dyskusję prowadzili zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy stosowania w Polsce żywności modyfikowanej genetycznie. Jeden z reprezentantów tej pierwszej grupy, prof. dr hab. Stanisław Bielecki, przewodniczący Komitetu Biotechnologii przy prezydium PAN, reprezentujący Instytut Biochemii Technicznej Politechniki Łódzkiej, stwierdził, że w Polsce biokomponenty z organizmów genetycznie modyfikowanych są już stosowane m.in. w proszkach do prania i produktach mleczarskich oraz lekach. W związku z tym wyraził zdziwienie, że istnieje taki opór wobec wprowadzania u nas GMO. - Wkrótce na całym świecie jedna trzecia produkcji przemysłowej będzie oparta na bioprocesach. Więc skoro Polska również startuje do biogospodarki, powinna mieć coś do powiedzenia na ten temat, a nie tworzyć enklawę bez GMO - przekonywał. Jednak część naukowców wobec takiej argumentacji wskazała na pomieszanie pojęć. - Chciałbym wyjaśnić, że jeśli mówimy o organizmach genetycznie modyfikowanych, powinniśmy brać pod uwagę ich otwarte użycie. Profesorowie podali natomiast przykłady ich zamkniętego stosowania, których bezpieczeństwa nikt przy zdrowych zmysłach nie neguje. Moje obawy jako człowieka zajmującego się ochroną środowiska od zawsze oraz jako biologa budzi sam fakt dokonywania ingerencji w genom organizmów wyższych. Mianowicie chodzi o wprowadzenie obcego genu, który w zależności usytuowania w łańcuchu DNA może się zachować przeróżnie, o czym mówią doświadczenia moich kolegów z uczelni - zaznaczył prof. dr hab. Tadeusz Żarski, kierownik Zakładu Higieny Zwierząt i Środowiska Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Jego zdaniem, nie jesteśmy w stanie przewidzieć skutków ekologicznych stosowania GMO. - Nikt nie przewidzi, czy niszcząc stonkę, nie zniszczymy także innego gatunku - a my, ludzie, homo sapiens, jesteśmy na szczycie tego łańcucha pokarmowego - przypomniał Żarski. Jego niepokój związany z organizmami transgenicznymi podzielił również dr Przemysław Chylarecki z Muzeum i Instytutu Zoologii PAN. - Jest problem z łatwą akceptacją roślin transgenicznych w ekosystemach rolniczych jako nowych "graczy" konkurujących w systemach opartych na bogatych sieciach zależności - powiedział. Według Chylareckiego, owych "graczy" cechuje niesamowicie dobre wyposażenie obronne przeciwko drapieżnikom. - Nie możemy odrzucić hipotezy, że rośliny transgeniczne zmieniają nam w ten sposób wskaźniki żywotności na terenach rolniczych - dodał, powołując się przy tym na fachową literaturę świata naukowego. Jacek Dytkowski "Nasz Dziennik" 2008-03-12

Autor: wa