Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Seremet chce scalić prokuraturę

Treść

Nowo powołany prokurator generalny Andrzej Seremet, który jutro obejmie swoje obowiązki, zapowiedział, że nie przeprowadzi "rewolucji kadrowej". Tego dnia poznamy również nazwiska jego sześciu zastępców. W jego ocenie, w prokuraturze widać pewne pęknięcia i dlatego chciałby ją scalić.
Seremet rozważa pewne decyzje personalne, które mogą być - jak się wyraził - "odczytane w rozmaity sposób". - Nie będzie jednak rewolucji kadrowej, takiej, która powodowałaby zmiany stanowisk dla samych zmian - zaznaczył. Ponieważ prokuratora nie gonią "naglące terminy", spokojnie przyjrzy się prokuratorom na stanowiskach kierowniczych i wówczas dokona zmian. - Mam nadzieję, że decyzje będą trafione. Za wszystkie biorę personalną odpowiedzialność, choć mam świadomość, że mogą one być w różny sposób odczytywane, bo różnych prokuratorów oceniano w politycznych kategoriach. Moje zadanie to także próba scalenia prokuratury, ponieważ dostrzegam pewne pęknięcia - zadeklarował Seremet. Decyzje, które prokurator generalny musi podjąć już pierwszego dnia urzędowania, to mianowanie sześciu swoich zastępców, z czego dwóch z urzędu - to szefowie prokuratury wojskowej i pionu śledczego IPN. Kandydaci zostaną przedstawieni do zatwierdzenia prezydentowi, ale muszą także uzyskać kontrasygnatę premiera. Andrzej Seremet konsekwentnie nie zdradza żadnych nazwisk.
Tymczasem w mediach nie ustają spekulacje na ten temat. Wymieniani są krakowscy prokuratorzy Marek Jamrogowicz i Artur Wrona. Na rozmowach z Seremetem byli m.in. prokurator apelacyjny z Poznania Sławomir Twardowski, zastępca prokuratora apelacyjnego z Gdańska Zbigniew Niemczyk, prokurator apelacyjny z Warszawy Bogusław Michalski, prokurator z warszawskiej prokuratury apelacyjnej Marzena Kowalska, a także szef Prokuratury Okręgowej w Warszawie Andrzej Janecki. Nowo mianowany prokurator generalny spotkał się również z prokuratorem apelacyjnym z Wrocławia Dariuszem Szyperskim, prokuratorem apelacyjnym z Rzeszowa Anną Habało, prokuratorem apelacyjnym z Katowic Iwoną Palką oraz ze śląskim prokuratorem Robertem Hernandem (jest on kojarzony ze środowiskiem prokuratorów, którzy najwyższe awanse otrzymali za czasów ministra Zbigniewa Ziobry).
Od jutra zamiast likwidowanej Prokuratury Krajowej zacznie działać Prokuratura Generalna. Jej nowe kierownictwo zadecyduje o przyszłości ok. 100 prokuratorów Prokuratury Krajowej - czy zostaną oni w nowej jednostce, czy też przejdą do prokuratur apelacyjnych lub okręgowych w kraju. Obsadzenie tych stanowisk, które będą kadencyjne, nastąpi w formie konkursu i potrwa wiele miesięcy.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2010-03-30

Autor: jc