Rząd ugiął się pod presją rodziców. W 2025 r. edukacja zdrowotna nie będzie obowiązkowa
Treść
Przedmiot tzw. edukacja zdrowotna nie będzie obowiązkowy w roku szkolnym 2025/2026 – zapowiada minister edukacji, Barbara Nowacka. Według opozycji zmiana stanowiska resortu to efekt protestów rodziców i obaw partii o niższe poparcie w wyborach prezydenckich.
Przedmiot wychowanie do życia w rodzinie od września ma zastąpić tzw. edukacja zdrowotna. Pod przykrywką troski o zdrowie dzieci rząd planuje wprowadzić do szkół permisywną i deprawacyjną edukację seksualną – wskazuje Aleksander Jankowski, działacz katolicki i prawnik.
– De facto sprowadza się do lekcji z drag queenami, kontestowania tego, że są dwie płcie z punktu widzenia biologii, wskazywania, że masturbacja czy pornografia jest czymś pozytywnym – powiedział Aleksander Jankowski, prawnik, radny miasta Gdańska.
Plany rządu wywołały sprzeciw. Przez Polskę przetoczyły się liczne protesty. Prawa rodziców do decydowania o wychowaniu dzieci broni też jednoznacznie Kościół katolicki.
– Zależy nam na przyszłości dzieci – mówiła podczas protestów jedna z mam.
Rodzice nie zgadzali się na obowiązkowość nowego przedmiotu. Forsowała to minister edukacji, Barbara Nowacka. Jeszcze w weekend krytykowała wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza za zapowiedź wprowadzenia dobrowolności. Niedługo później takie stanowisko przedstawił wiceszef PO, Rafał Trzaskowski, i potwierdził je premier Donald Tusk.
– Taka edukacja zdrowotna jest potrzebna, ale powinna być dobrowolna – zaznaczył Rafał Trzaskowski, kandydat KO na prezydenta Warszawy.
Realizację woli Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego oficjalnie ogłosiła minister edukacji.
– W 2025 roku edukacja zdrowotna będzie przedmiotem nieobowiązkowym – zapowiedziała Barbara Nowacka, minister edukacji narodowej, KO.
Według posła Konfederacji, Michała Wawra, sprzeciw Polaków okazał się skuteczny.
– To jest wielki sukces wszystkich Polaków i całej prawicy – zauważył Michał Wawer, poseł, Konfederacja.
Nikt nie ma wątpliwości, że to decyzja na użytek kampanii wyborczej. Protesty rodziców poparł jednoznacznie kandydat Karol Nawrocki.
– Rafał Trzaskowski, żeby myśleć o zwycięstwie w wyborach, potrzebuje głosów elektoratu tzw. centrowego, którego stosunek do kwestii światopoglądowych jest zróżnicowany – zauważył dr Łukasz Stach, politolog.
Zniesienie obowiązku krytykuje lewica. Minister Barbara Nowacka nie wyklucza, że resort po wyborach zmieni decyzje.
– Zrobimy ewaluację i zobaczymy, w jaki sposób przedmiot jest prowadzony – podkreśliła Barbara Nowacka, minister edukacji narodowej, KO.
To oznacza, że w kolejnym roku przedmiot może być jednak obowiązkowy. Rządzącym trzeba patrzeć na ręce – mówił Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł, PiS.
– Dzisiaj deklaracje polityków koalicji rządzącej, a ich realizacja, to są dwa zupełnie inne światy – zwrócił uwagę Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł, PiS.
Opozycja ostrzega, że wygrana Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich zagwarantuje środowiskom liberalno-lewicowym realizację skrajnie lewicowej agendy.
TV Trwam News
źródło: radiomaryja.pl, 16 stycznia 2024
Autor: dj