Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rząd rozbija solidarność

Treść

Koalicyjny rząd PO - PSL wykorzystuje naturalne sprzeczności interesów pomiędzy pracodawcami i pracobiorcami, forsując jedną część pakietu antykryzysowego, a ignorując drugą. Tymczasem pakiet stanowi integralną całość i nie ma szans na solidarne realizowanie go przez pracodawców i związkowców, jeżeli jednego z elementów zabraknie. Postawa rządu może przekreślić nadzieje na podpisanie pierwszego w Polsce "paktu społecznego".
Podczas poniedziałkowego posiedzenia Komisji Trójstronnej nie doszło do negocjacji w sprawie podniesienia progów dochodowych, uprawniających do świadczeń społecznych oraz rodzinnych, ponieważ przedstawiciele rządu nie mieli upoważnienia do modyfikacji rządowych propozycji.
Za weryfikacją kryteriów pomocy opowiadają się wszystkie organizacje związkowe zasiadające w Komisji Trójstronnej, tj. NSZZ "Solidarność", OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Apel w tej sprawie wystosował także zespół ekspertów Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski. Ostatnio do tego frontu dołączyło się Forum Kobiet Polskich oraz Forum Rodziców i Opiekunów Dzieci Niepełnosprawnych
- Razem możemy więcej. "Nie pozbawiajcie pomocy najuboższych dzieci..." - zaapelowało FKP w liście przesłanym do premiera Donalda Tuska.
- Rząd, za radą doradców public relations, na razie usztywnił stanowisko, aby operację podniesienia progów przeprowadzić w lipcu podczas nowelizacji budżetu. Dzięki temu zasługa przypadnie rządowi, a nie związkom zawodowym - twierdzą przedstawiciele strony społecznej. Ale to tylko spekulacje. Na razie wymowa faktów jest jednoznaczna - rząd jest gotów zrealizować te zapisy pakietu antykryzysowego, które pomogą pracodawcom utrzymać miejsca pracy, ale o innych jego punktach dotyczących pomocy najuboższym i rodzinom z dziećmi nie chce słyszeć.
- W budżecie na 2009 r. były przewidziane środki z rezerwy celowej na podniesienie progów uprawniających do pomocy społecznej, ale w związku z trudną sytuacją budżetową oraz blokadą 10 proc. środków w budżetach wojewodów najprawdopodobniej nie będzie możliwe sfinansowanie podwyżki progów w oparciu o kryteria proponowane przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych - taką odpowiedź usłyszała strona związkowa podczas poniedziałkowych rozmów w Komisji Trójstronnej.
- Z jednej strony środki budżetowe na pomoc społeczną są blokowane, z drugiej - rząd stworzył w budżecie "rezerwę solidarności społecznej" w wysokości 1,140 mln zł pochodzącą z podniesienia akcyzy, przeznaczoną na "ważne kwestie społeczne, jakie może spowodować światowe spowolnienie gospodarcze, w tym na wsparcie rodzin wielodzietnych i osób w podeszłym wieku oraz dożywianie dzieci". Zabrać, aby z fanfarami oddać... Jaki to ma sens? - zastanawia się Zbigniew Kruszyński, przedstawiciel NSZZ "Solidarność" w Komisji Trójstronnej, ekspert zespołu budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych.
Instytut Pracy i Spraw Socjalnych wyliczył, że próg uprawniający do pomocy społecznej powinien wzrosnąć z obecnych 351 zł miesięcznie do 395 zł miesięcznie na osobę w rodzinie (dla osób samotnych z 477 zł do 546 zł). Rząd tymczasem chce pozostawić kryteria bez zmian. Oznaczałoby to, że rodziny z dziećmi musiałyby spaść poniżej minimum egzystencji wyliczonego przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych, aby zyskać prawo ubiegania się o zasiłek z pomocy społecznej.
- W tych sprawach rząd liczy każdy grosz, a w ogóle nie mówi o kryterium dochodowym, gdy refunduje bankom z Funduszu Pracy spłatę za bezrobotnych kredytów hipotecznych - wytyka Kruszyński.
Opracowana przez rząd i prawie już uzgodniona w Komisji Trójstronnej specustawa zawierająca zmiany w prawie pracy realizuje tylko część zapisów pakietu antykryzysowego, przedstawionego w marcu przez organizacje pracodawców i związki zawodowe. Pozostałe punkty pakietu - dotyczące pomocy społecznej i zasiłków rodzinnych, pakietów socjalnych w zakładach pracy oraz uchylenia ustawy o tzw. neopopiwku na rzecz negocjacyjnego systemu ustalania wynagrodzeń na poziomie zakładu pracy - praktycznie pozostają nieruszone. Co w tej sytuacji dalej z pakietem antykryzysowym? Czy zostanie on podpisany przez tych, którzy go uzgodnili, a więc związkowców i pracodawców?
- Pakiet antykryzysowy jest integralną całością, nie godzimy się na to, aby jedna jego część była realizowana, a druga zignorowana przez rząd - podkreśla Kruszyński. NSZZ "Solidarność" zapowiada wzmożenie nacisku na rząd, aby uwzględnił całość pakietu.
Co na to pracodawcy?
- Znaczenie pakietu antykryzysowego nie ogranicza się do działań antykryzysowych. To pierwsza od 20 lat szansa na podpisanie w Polsce "paktu społecznego". Z punktu widzenia dialogu społecznego jest to wielka wartość - mówi Henryk Michałowicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich. Pakiet jest mechanizmem złożonym z wielu elementów. Czy strony zechcą go poprzeć, jeżeli jednego z nich zabraknie? - Solidaryzm wymaga, abyśmy wypełnili treścią także tę jego część, która dotyczy spraw socjalnych - deklaruje Michałowicz. Na razie jednak nie ma w tej sprawie oficjalnego stanowiska żadnej z organizacji pracodawców. Związkowcy obawiają się, że scedowanie realizacji postulatów socjalnych pakietu na komisje sejmowe nie przyniesie oczekiwanych zmian.
Małgorzata Goss
"Nasz Dziennik" 2009-06-10

Autor: wa