Rząd przeznaczył za mało pieniędzy na oddłużenie szpitali
Treść
Przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego oraz przejęcie przez  samorządy długów szpitali to główne założenia rządowego programu "Ratujemy  polskie szpitale". Przewidywana w projekcie pula pieniędzy, która miałaby  wesprzeć samorządy, to tylko 1,1 mld złotych. Tymczasem zadłużenie szpitali  wynosi aż 10 mld złotych. Posłowie opozycji, którzy debatowali wczoraj nad  projektem, twierdzą, że jest to kolejny niewypał i propagandowy chwyt Platformy  Obywatelskiej.
Rządowy program "Ratujemy polskie szpitale" zakłada,  że samorządy, które zdecydują się w nim uczestniczyć, będą przygotowywały plany  naprawcze Zakładów Opieki Zdrowotnej. Narodowy Fundusz Zdrowia ma dokonywać ich  audytu medycznego i oceny możliwych do wypracowania przychodów, natomiast Bank  Gospodarstwa Krajowego - oceny ekonomicznej i finansowej. Akceptacji pozytywnie  ocenionych planów restrukturyzacyjnych będzie dokonywał wojewoda, następnie będą  podpisywane umowy z ministrem zdrowia i ministrem finansów. Finalnie program  zakłada przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego. Samorządy, które  będą uczestniczyć w programie, będą tu mogły liczyć na rządową pomoc w spłacie  długów szpitali. Ma to polegać na umorzeniu zobowiązań bądź ich spłacie w formie  dotacji celowej. Możliwe będzie także udzielanie poręczeń (po zawarciu ugody z  wierzycielami cywilnoprawnymi) i kredytów przez BGK.
Jak przekonywała na  wczorajszym posiedzeniu Sejmu minister zdrowia Ewa Kopacz, w budżecie państwa są  zarezerwowane pieniądze dla samorządów na pomoc dla restrukturyzujących się  szpitali. To kwota 1 mld 150 mln złotych.
Tymczasem już dziś wiadomo, że  środków tych będzie za mało. Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, do  przekształceń zgłosiło się aż 82 ze 124 wytypowanych wcześniej szpitali. Resort  liczył na znacznie mniej i nie ukrywa, że będzie musiał zabezpieczyć większą  pulę pieniędzy, niż wcześniej zakładał. Ministerstwo liczy tu na uruchomienie  środków, jakie dla samorządów gwarantowała zawetowana przez prezydenta ustawa  wprowadzająca reformę służby zdrowia, gdzie była mowa o 2,7 mld zł na pomoc dla  szpitali. - Ale ustawa jest zawetowana, nie weszła w życie, więc nie wiadomo,  skąd resort te pieniądze weźmie. Wygląda na to, że cała mowa o naprawie służby  zdrowia to kolejny propagandowy chwyt PO - dywagowali posłowie opozycji.  
Obecnie zobowiązania publicznoprawne ZOZ-ów sięgają jednak kwoty aż 10 mld  złotych. Jak zaznaczali posłowie PiS i Lewicy, kwota, jaką dysponuje resort  zdrowia, wystarczy tylko na spłacenie zobowiązań publicznoprawnych szpitali w  stosunku do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych czy urzędów skarbowych. Natomiast  niespłacone będą zobowiązania cywilnoprawne, które stanowią większość  zadłużenia, czyli zobowiązania w stosunku do podmiotów, takich jak np. dostawcy  leków, sprzętu medycznego, środków opatrunkowych, czy też wobec firm, które  dostarczają szpitalom różnego rodzaju usługi (energia, woda, kanalizacja, wywóz  śmieci itp.).
Anna Ambroziak
"Nasz Dziennik" 2009-03-20
Autor: wa