Rząd majstruje przy Karcie Polaka
Treść
Ustawa o Karcie Polaka, która ma wejść w życie pod koniec marca, cieszy się dużym zainteresowaniem wśród naszych rodaków na Wschodzie. Zdaniem Andżeliki Borys, przewodniczącej Związku Polaków na Białorusi, świadczy to o wartości i znaczeniu tego dokumentu. Rząd zapewnia, że dokłada starań, aby uniknąć ewentualnych kolejek przed konsulatami. Jak się jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy, równolegle do prac związanych z wejściem w życie ustawy rząd PO - PSL rozpoczął prace nad jej nowelizacją. Czy nowelizacja Karty Polaka, zanim zaczęła ona funkcjonować, to dobry pomysł? - Należy bardzo ostrożnie podchodzić do tej skomplikowanej materii. Nowelizowanie ustawy, zanim weszła w życie, nie wydaje mi się potrzebne. Ta ustawa na pewno nie jest doskonała. Zmiany są potrzebne, ale być może warto na początku zobaczyć, jak ona funkcjonuje. Zdefiniować rzeczywiście, gdzie są jej słabe punkty, gdzie popełniono jakieś błędy i potem dopiero przeprowadzić potrzebne korekty. Natomiast podejmowanie takich działań przed rozpoczęciem funkcjonowania tej ustawy jest dla mnie działaniem pochopnym - podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Michał Dworczyk, współtwórca ustawy o Karcie Polaka, doradca premiera Jarosława Kaczyńskiego ds. Polonii i Polaków za Granicą. Plany nowelizacji nie są jednak znane wiceprzewodniczącemu sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą. - Aby uprawomocnić taką nowelizację, musiałaby ona najpierw przejść procedurę rozpatrzenia przez naszą komisję. Jak na razie nic takiego nie wpłynęło, poza tym tego tematu nie ma w programie obrad komisji, która zresztą jeszcze się nie zebrała - zaznacza Adam Lipiński (PiS). - Zawsze jestem realistką. Chciałabym, żeby ta ustawa weszła, bo dużo się nad nią mówi i dyskutuje. Niech ona wejdzie w życie i wtedy sama pokaże, co trzeba zmienić. Ale najpierw by cokolwiek stwierdzić, ona musi zacząć działać w realiach - podkreśla Andżelika Borys, przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi. Aby nie było kolejek - Zgodnie z informacjami uzyskanymi od konsulów zainteresowanie otrzymaniem Karty Polaka jest duże. W ciągu pierwszego roku spodziewanych jest 200 tys. wniosków o wydanie tego dokumentu - mówi Aleksandra Markowska z Centrum Informacyjnego Rządu. Według niej, administracja przygotowana jest na ewentualne zagrożenia związane z olbrzymim zainteresowaniem w otrzymaniu Karty Polaka. - Aby uniknąć sytuacji, w której nasi rodacy musieliby oczekiwać w kolejkach celem złożenia wniosku o wydanie Karty, rozważane jest uruchomienie, zgodnie z art. 15 ust. 1, punktów pośrednictwa uprawnionych do przyjmowania i przekazywania właściwemu konsulowi wniosków o przyznanie Karty Polaka - informuje Markowska. I dodaje, że przyznanie tego dokumentu następować będzie w drodze decyzji administracyjnej, na pisemny wniosek osoby ubiegającej się o jej wydanie. Organem przyznającym Kartę Polaka jest konsul właściwy ze względu na miejsce zamieszkania wnioskodawcy. Konsul podejmie decyzję o jej przyznaniu w oparciu o rozmowę z wnioskodawcą oraz dostarczoną dokumentację. Zdaniem Markowskiej, nie przewiduje się żadnych opóźnień związanych z wejściem w życie Karty. - Trwają konsultacje międzyresortowe oraz społeczne aktów wykonawczych do wspomnianej ustawy. Konsultacje dotyczą wyłonienia listy organizacji upoważnionych do wystawiania zaświadczeń potwierdzających aktywne zaangażowanie w działalność na rzecz języka i kultury polskiej lub polskiej mniejszości narodowej. Lista ta konsultowana jest z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, placówkami dyplomatycznymi i konsularnymi w krajach zamieszkania Polaków oraz z organizacjami pozarządowymi. Trwają także przygotowania do przetargu na druk Karty Polaka. W opracowaniu jest jej graficzny projekt. Wszystkie prowadzone działania są zgodne z harmonogramem - informuje Aleksandra Markowska. Organizacja przetargu na opracowanie projektu graficznego dokumentu jest na razie we wstępnej fazie. - Gdy projekt graficzny powstanie, wtedy będzie on konsultowany z różnymi resortami i organizacjami. Jako że Wspólnota Polska jest jedną z większych takich organizacji, mam nadzieję, że z nią również będzie to konsultowane - dodaje. Mieliby czekać jeszcze dłużej? Przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys przyznaje, że z Kartą Polaka wiąże wielkie nadzieje. - Na tę ustawę nie tylko Polacy na Białorusi, ale również w Rosji i na Ukrainie czekali ponad piętnaście lat. Przede wszystkim Polska zrobi w końcu takie, powiedziałabym, zadośćuczynienie, ponieważ chodzi tu głównie o aspekty moralne. Oczywiście że w sytuacji, kiedy Polska będzie w Strefie Schengen, zależy nam również, aby tym samym wzajemne kontakty, wyjazdy młodzieży i dzieci nie zostały ograniczone. I jest to jeden z takich właśnie ważnych czynników, że Karta Polaka umożliwi wyjazd do Polski na zasadzie nieodpłatnej wizy - podkreśla. Borys zwraca też uwagę na rosnące zainteresowanie nauką języka polskiego wśród Polaków na Białorusi. - Dostajemy dużo telefonów od ludzi, którzy pytają, jak, gdzie i kiedy można uzyskać ten dokument. Nawet gdyby kolejki wystąpiły przed konsulatami, to świadczyłoby o tym, że jest to jak najbardziej pozytywna sprawa. Mówiłoby to o liczbie Polaków, którzy chcą uczyć się języka polskiego oraz mieć dokumenty potwierdzające swoje polskie pochodzenie. Nie twierdzi się przecież, że natychmiast w jeden dzień wszyscy mają otrzymać Kartę Polaka. Będzie to pewien proces - zaznacza. W opinii Borys, sam fakt wielkiego zainteresowania uzyskaniem tego dokumentu będzie jak najlepiej świadczył o wartości tej ustawy. Jacek Dytkowski "Nasz Dziennik" 2007-12-20
Autor: wa