Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rząd chce zaoszczędzić na Wołyniakach

Treść

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości i Polskiego Stronnictwa Ludowego "są otwarci" na propozycje ustawowego zagwarantowania elementarnej pomocy finansowej dla tzw. sierot wołyńskich, czyli osób, których rodzice zostali wymordowani przez oddziały ukraińskich nacjonalistów. Problem w tym, że jeden z projektów ustaw, który mógłby tę kwestię uregulować, wzbudza sprzeciw rządu, gdyż "byłby on zbyt kosztowny dla budżetu państwa". Obaj wicemarszałkowie Sejmu: Krzysztof Putra (PiS) oraz Jarosław Kalinowski (PSL), obiecywali zająć się problemem pomocy dla sierot wołyńskich. Ludzie ci, będąc często na głodowych emeryturach, psychicznie i fizycznie okaleczeni, nie otrzymują od państwa żadnych świadczeń z tytułu prześladowań za to, że są Polakami. Kalinowski zaznaczył nawet, że dobrym rozwiązaniem może być tutaj ustawa o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny 1939-1945, przygotowywana przez sejmową Komisję Polityki Społecznej i Rodziny. Potwierdza to Tomasz Lis, dyrektor biura Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. - Obowiązująca ustawa z dnia 24 stycznia 1991 r. o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego nie przewiduje, by osoby, które zostały osierocone wskutek zamordowania ich rodziców w okresie wojny 1939-1945, mogły otrzymać stosowne uprawnienia. W naszej opinii, dobrą okazję do podjęcia rozważań w tej kwestii stworzą prace nad poselskim projektem ustawy o małoletnich ofiarach wojny - mówi Lis. Jednak zdaniem Stanisława Szwedy (PiS), wiceprzewodniczącego komisji, wspomniany projekt ustawy dotyczy osób małoletnich, które podczas wojny nie ukończyły 16. roku życia i pracowały przymusowo na rzecz III Rzeszy lub Związku Sowieckiego. Tymczasem tego kryterium nie są w stanie spełnić sieroty wołyńskie, które po przeżyciu antypolskich pogromów kierowane były najczęściej do sierocińców. Obecnie projekt ustawy znajduje się w podkomisji i jak na razie żaden z posłów nie zgłosił do niego poprawki o objęcie nim grupy wołyńskiej. Podkreślają jednak, że nawet w obecnej postaci budzi on sprzeciw strony rządowej. - Mam nadzieję, że w podkomisji będziemy mogli popracować nad tym spokojnie. To jest stary temat, on wraca co ileś lat do Sejmu i do tej pory nie został załatwiony - twierdzi poseł Mieczysław Kasprzak (PSL) z sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Waldemar Andzel (PiS) z tej samej komisji odnosi się do obietnicy wicemarszałka Putry o "pochyleniu się nad problemem" sierot wołyńskich. - Skoro marszałek tak twierdzi, to z pewnością nad tym się zastanowimy i weźmiemy to pod uwagę - zaznacza. Problem polega jednak na tym, że ustawa o świadczeniu pieniężnym dla małoletnich ofiar wojny 1939-1945 w obecnym kształcie może spotkać się z oporem ze strony rządowej. - Stanowisko rządu jest przeciwne tej ustawie i obawiamy się, że będzie bardzo długo rozpatrywana na podkomisji, ponieważ rząd twierdzi, że jest ona bardzo kosztowna. My akurat mamy odmienne stanowisko w tej sprawie, tak że będziemy za - oczywiście biorąc pod uwagę opinię tych środowisk - zapewnia Andzel. Jacek Dytkowski "Nasz Dziennik" 2008-10-04

Autor: wa