Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ryzyko rosyjskiej inwazji. Prezydent RP: Mamy do czynienia z najbardziej specyficzną sytuacją bezpieczeństwa po 1989 roku

Treść

Stany Zjednoczone ostrzegają, że Władimir Putin osiągnął zdolność bojową, która pozwala mu myśleć o inwazji na Ukrainę. Prezydent RP Andrzej Duda mówi, że mamy do czynienia z najbardziej specyficzną sytuacją bezpieczeństwa po 1989 roku. Premier Mateusz Morawiecki podkreśla z kolei, że najwyższy czas, by Zachód wyłożył karty na stół i pokazał, że wojna z Ukrainą wcale Rosji się nie opłaci.

Według niemieckiego wywiadu, Rosja wciąż nie podjęła ostatecznej decyzji w sprawie ataku na Ukrainę. Potwierdził to wczoraj sekretarz obrony USA. Dodał jednak, że Władimir Putin osiągnął już zdolność bojową, która pozwala mu na rozpoczęcie inwazji.

– Chociaż nie wierzymy, że prezydent Władimir Putin podjął ostateczną decyzję o użyciu swoich sił przeciwko Ukrainie, najwyraźniej ma teraz tę zdolność i ma do dyspozycji wiele opcji, w tym zajęcie miast i znaczących terytoriów – wskazuje Lloyd Austin, sekretarz obrony USA.

Prezydent Andrzej Duda podtrzymuje, że Polska jest bezpieczna. Jednak dostrzega też, że tak poważnej sytuacji na wschodzie Europy nie było od lat.

– To jest najbardziej specyficzna sytuacja od 1989 roku. Biorąc pod uwagę skalę relokacji wojsk Federacji Rosyjskiej, trudno uznać to za inną sytuację – ocenia prezydent RP.

Wczoraj z prezydentem Rosji rozmawiał Emmanuel Macron, prezydent Francji. Dyskusja trwała ponad godzinę. Kreml żądał długoterminowych gwarancji w sprawie bezpieczeństwa i ponownie kreował się na ofiarę polityki NATO. Władimir Putin miał zarzucać prezydentowi Francji, że Zachód nie wziął pod uwagę rosyjskich obaw.

„Zignorowano kluczową kwestię, a mianowicie, jak Stany Zjednoczone i ich sojusznicy zamierzają (…) realizować zasadę, że nikt nie powinien wzmacniać swojego bezpieczeństwa kosztem innych państw” – informuje Kreml.

Tego samego dnia prezydent Francji telefonicznie rozmawiał też z Wołodymyrem Załenskim, prezydentem Ukrainy.

„Dopóki warunki sprzyjają, musimy się spotykać i rozmawiać” – wskazuje prezydent Ukrainy.