Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ruszą ekshumacje czerwonoarmistów

Treść

Zdjęcie: www.nowysacz.pl/ Nasz Dziennik

Decyzje zapadły, a urzędnicza machina została uruchomiona. Przeniesienie szczątków sowieckich żołnierzy z centrum Nowego Sącza to już tylko kwestia czasu.

Na razie trudno jeszcze mówić o konkretnych terminach, niemiej formalne przygotowania do ekshumacji już trwają. W efekcie tych działań sześciu czerwonoarmistów z mogiły zbiorowej usytuowanej przy al. Wolności w Nowym Sączu zostanie pochowanych obok towarzyszy broni, w kwaterze wojennej na pobliskim cmentarzu komunalnym przy ul. Rejtana. Co istotne, miejsce, gdzie spoczną sowieccy żołnierze, zostało już przebadane archeologicznie, a badania nie wykazały żadnych przeciwwskazań do zrealizowania pochówku.

Z centrum miasta zniknąć ma wreszcie towarzyszący mogile monument postawiony ku czci Armii Czerwonej. Próby pozbycia się z Nowego Sącza pomnika czerwonoarmistów, postawionego na rozkaz dowództwa politycznego 4.Frontu Ukraińskiego w grudniu 1945 r., to jedna z dłuższych historii. Upamiętnienie zostało wysadzone przez żołnierzy podziemia niepodległościowego tuż po jego wzniesieniu, ale komuniści wymusili na mieszkańcach jego odbudowę. Kolejną próbę pozbycia się posowieckiej pamiątki podjęli nowosądeccy radni miejscy w 1992 r., ale podjętej wówczas uchwały nie wykonał żaden z kolejno urzędujących prezydentów miasta. Dopiero upór środowisk patriotycznych, kombatanckich, historycznych przyniósł zmianę i prace ruszyły. Kolejne głosy dotyczące likwidacji pomnika pojawiły się w 2007 roku. Od 2009r. do grona zwolenników usunięcia reliktu przeszłości z miasta oficjalnie dołączył nowosądecki oddział Polskiego Towarzystwa Historycznego. I tak po wieloletnich zmaganiach zdecydowano, że groby czerwonoarmistów zostaną przeniesione.

Pomniki sowieckiej buty

– Chciałoby się powiedzieć: nareszcie! – mówi Leszek Zakrzewski z PTH. Jak zauważa, sprawy związane z przenoszeniem mogił i usuwaniem pomników pozwalają postawić tezę, że Rosjanie bardziej czczą pomniki niż ludzi. – Warto przypomnieć, że zgodnie z obowiązująca umową to Rosjanie są odpowiedzialni za stan techniczny, za dbałość o groby swoich żołnierzy i powinni te kwestie finansować ze swoich środków. Tu nic takiego nie miało miejsca – dodaje. Jak zaznacza nasz rozmówca, w całej sprawie trzeba też pamiętać, że w Polsce istnieją cmentarze wojenne i nikt nie sprzeciwia się ich istnieniu, ale czym innym są pomniki. – Tu władze sowieckie kazały sobie postawić pomniki, a my mamy jakieś skrupuły co do ich usunięcia. To niezrozumiałe – słyszymy.

W podobnym tonie sprawę komentuje dr Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. – Miejmy nadzieję, że prezydent Nowego Sącza, idąc właściwym tropem, załatwi sprawę usunięcia pomnika, bo to leży w jego kompetencjach. I dobrze byłoby, aby inni wojewodowie, inni prezydenci miast też zabrali się za porządki – radzi. Pomocna w tym byłaby ustawa o dekomunizacji przestrzeni publicznej, która utknęła w Sejmie. Bo nie w każdym rejonie kraju samorządowcy chcą zająć się tymi sprawami. – Taka ustawa skłoniłaby ich do działań. Oczywiście z punktu widzenia historii, moralności, dobrze byłoby, aby samorządowcy nie czekali na ustawę, bo ona nie jest im potrzebna do zajęcia się sprawami dekomunizacji. Ale ona niestety jest konieczna, bo samorządowcy zachowują się tak, jakby nie żyli w niepodległej Polsce – zauważa.

Generalne porządki

Jak ustalił „Nasz Dziennik”, w toku negocjacji prowadzonych w sprawie nowosądeckiej mogiły Rosjanie zaproponowali, aby do zbiorowych mogił przeniesione zostały również szczątki innych czerwonoarmistów, których pojedyncze i często zapomniane groby porozsiewane są po Małopolsce. Strona polska przystała na takie rozwiązanie. Aktualnie szczegółowe ustalenia są konsultowane w Moskwie. – Chodzi tu o kilkanaście pojedynczych grobów. Część z nich jest w naprawdę złym stanie, ale są i takie grobowce, o które zadbała lokalna społeczność. Są to sprawy, które należy rozpatrywać indywidualnie – usłyszeliśmy w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim. Tak też będą traktowane poszczególne ekshumacje. Urząd nie planuje bowiem, żeby przeniesienie szczątków z pojedynczych mogił było skoordynowaną akcją. Polegli Sowieci będą chowani w funkcjonujących już na nekropoliach kwaterach Armii Czerwonej. Niewykluczone, że o miejscu pochówku będzie decydowała m.in. odległość ich mogił od tego rodzaju kwater.

Marcin Austyn
Nasz Dziennik, 13 sierpnia 2014

Autor: mj