Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rusza budowa gazoportu

Treść

Wykonawca terminalu gazu skroplonego (LNG) w Świnoujściu wszedł już na plac budowy. - Konsorcjum Saipem-Technint-PBG zapewnia, że dotrzyma terminu i gazoport zostanie oddany do użytku 30 czerwca 2014 roku. Na początku będzie w stanie odebrać 5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie, a docelowo - 7,5 mld, czyli ponad połowę naszego zapotrzebowania. Możliwość odbioru gazu z dowolnej strony świata ma zapewnić Polsce zróżnicowanie dostaw i związane z tym bezpieczeństwo energetyczne.
- Plac budowy został przekazany w stanie uzbrojonym - zapewnia Zbigniew Rapciak, prezes Polskiego LNG, inwestora gazoportu. - Obecnie konsorcjum wykonawcze przygotowuje na nim zaplecze budowy oraz przeprowadza uzupełniające badania gruntu - powiedział Laurent Demasles, przedstawiciel wykonawcy. Właściwe prace budowlane mają ruszyć na początku przyszłego roku.
Terminal został zaprojektowany przez konsorcjum pod kierunkiem kanadyjskiej firmy SNC Lavalin Services Ltd. z uwzględnieniem najnowszych rozwiązań technicznych. Do realizacji inwestycji wybranych zostało dwóch podwykonawców z Polski. Jeszcze w tym roku konsorcjum zamówi stalowe płyty do budowy dwóch zbiorników gazu skroplonego o rozmiarach 80 na 40 metrów. Wymagają one specjalnego stopu stalowego z 9-procentową zawartością niklu. Proces produkcji takiego materiału zajmie 12 miesięcy. Środkowa stalowa część zbiornika ma ważyć 8 tys. ton, zewnętrzna będzie konstrukcją żelbetową. Każdy zbiornik będzie ważył 70 tys. ton, a po napełnieniu - 140 tys. ton. Będą one oddalone 1,5 km od statków dostarczających gaz skroplony (750 m na lądzie i 750 m na falochronie) ze względu na środowisko (ochrona mewy szarej). - Uzbrojenie terenu, przełożenie sieci dróg, przejazdów kolejowych, instalacji elektrycznej i wodnej, kabli etc. oraz związane z tym opłaty pochłonęły 87 mln zł - podał Zbigniew Rapciak. Spółka wypłaciła także wykonawcy pierwszą zaliczkę, 147 mln zł - dodał prezes.
Koszt budowy terminalu w Świnoujściu ma wynieść 2,9 mld zł i jest to "cena sztywna". Inwestycja ma, zapewnia prezes Rapciak, zapewnione finansowanie na poziomie 6 mld zł, co wystarczyłoby na wybudowanie dwóch terminali. Ostateczna struktura finansowania nie jest jednak jeszcze znana, ponieważ nie zapadły ostateczne decyzje po stronie instytucji unijnych. - Chcemy uzyskać pieniądze jak najtaniej. A najtańsze są pieniądze z UE - podkreślił Rapciak. Przed końcem września spółka spodziewa się decyzji UE o przekazaniu środków w ramach tzw. recovery plan (planu ożywienia unijnej gospodarki). Chodzi o 55 mln euro na rzecz Polskiego LNG i 25 mln euro dla Zarządu Portu w Świnoujściu. W ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko inwestycja zostanie dofinansowana kwotą 457 mln złotych. - Liczymy na to, że dofinansowanie to sięgnie docelowo blisko 1 mld zł - zaznaczył prezes. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju zadeklarował maksymalnie 200 mln euro, którymi sfinansuje zakup obligacji Polskiego LNG. Trwają także negocjacje z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, w którym spółka ubiega się o 150 mln euro. Udział własny spółki ma wynieść
1 mld zł poprzez podniesienie kapitału przez jej właściciela - państwową spółkę Gaz System. Pierwsze 300 mln zł zostało przekazane w lipcu br., a w październiku trafi kolejne 260 mln złotych. Spółka ma także podpisane listy intencyjne z 10 bankami komercyjnymi, które gotowe są finansować budowę gazoportu po 75-100 mln euro każdy. Prezes Rapciak zapewnił, że w razie wycofania się którejkolwiek instytucji z udzielenia kredytu inwestycja ma zapewnione finansowanie alternatywne.
Małgorzata Goss
Nasz Dziennik 2010-09-23

Autor: jc