Rezydentury dla najlepszych
Treść
226 młodych lekarzy z Małopolski, Podkarpacia i Śląska przystąpi jutro do lekarskiego egzaminu państwowego. Tylko 70 z nich będzie miało szanse na rezydentury, czyli miejsca specjalizacyjne opłacane przez Ministerstwo Zdrowia.
LEP obejmuje zakres wiedzy zdobytej podczas 6 lat studiów oraz rocznego stażu. Wynik pozytywny z egzaminu umożliwia lekarzowi otrzymanie pełnego prawa wykonywania zawodu. Liczba zdobytych punktów w dużej mierze decyduje natomiast o dostaniu się na specjalizację. Egzamin został wprowadzony po wejściu Polski do Unii Europejskiej i odbywa się dwa razy do roku: w sesji jesiennej i na wiosnę.
- Jesienią więcej osób przystępuje do LEP-u, ponieważ wtedy wypada koniec stażu - wyjaśnia Józef Kurdziel, dyrektor Małopolskiego Centrum Zdrowia Publicznego. - Wiosną do egzaminu podchodzą lekarze, którzy już pracują na etacie i chcą otworzyć specjalizację, oraz osoby, które nie zdały LEP-u za pierwszym podejściem lub chcą poprawić wynik egzaminu.
Na XIV Ogólnopolskiej Konferencji Młodych Lekarzy przedstawiono wiele rozwiązań, które nie wymagałyby nakładu finansowego, a - zdaniem środowiska medycznego - poprawiłyby błędy obecnego systemu. - Chcemy, żeby LEP odbywał się podczas trwania stażu, co pozwoli uniknąć kilkumiesięcznego okresu, w którym lekarz pozostaje bez pracy, więc zmuszony jest do zarejestrowania się w urzędzie pracy i pobierania zasiłku dla bezrobotnych - wyjaśnia Mariusz Serwin, członek Komisji ds. Młodych Lekarzy przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Krakowie.
Lekarze domagają się także zwiększenia liczby rezydentur, czyli miejsc specjalizacyjnych opłacanych przez Ministerstwo Zdrowia. Proponowane zmiany ułatwiłyby uzyskanie specjalizacji i być może przyczyniłyby się do zmniejszenia liczby lekarzy wyjeżdżających za granicę.
W wiosennej sesji na 226 zdających z Małopolski, Podkarpacia i Śląska przyznało 70 miejsc rezydenckich. Pozostali mogą ubiegać się o miejsca na etatach lub otworzyć specjalizację, pracując na podstawie umowy cywilnoprawnej - bez wynagrodzenia. Dyrektorzy szpitali niechętnie zatrudniają młodych lekarzy na etatach, więc większość osób specjalizuje się w trybie rezydenckim.
MAGDALENA OBERC , "Dziennik Polski" 2007-04-13
Autor: ea