Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Reforma z poślizgiem

Treść

W Małopolsce zamiast 22 powiatowych będzie 7 okręgowych inspektoratów nadzoru budowlanego W połowie przyszłego roku mają zacząć działać okręgowe inspektoraty nadzoru budowlanego. Znikną powiatowe inspektoraty, a nadzór budowlany stanie się całkowicie niezależny od samorządu. W tym tygodniu Sejm zajmie się projektem nowelizacji Prawa budowlanego. Gdy nad projektem tej ustawy pracował jeszcze rząd, przewidywano, że reforma struktur nadzoru budowlanego wejdzie w życie od 1 kwietnia. Już wiadomo, że do tego czasu nie uda się uchwalić nowych przepisów i wprowadzić ich w życie. Nowy termin wprowadzenia zmian wyznaczono na 1 lipca 2007 r. Obecnie w Polsce funkcjonuje 378 powiatowych inspektoratów nadzoru budowlanego, a zamiast nich będzie 100 okręgowych. W Małopolsce zamiast 22 powiatowych inspektoratów powstanie 7 okręgowych. Wiadomo na pewno, że osobny inspektorat będzie miał Kraków. Nietrudno się domyślić, że dwa kolejne znajdą się w Tarnowie i Nowym Sączu, choć na razie nie wiadomo, jaki obejmą teren. Siedziby pozostałych i zasięg ich działania zostaną wyznaczone dopiero wtedy, gdy Sejm uchwali nową ustawę. Głównym celem zmian w funkcjonowaniu nadzoru budowlanego ma być wzmocnienie tej inspekcji. Bardzo często powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego zatrudniają zaledwie po kilka osób, w tym co najmniej jedna osoba zajmuje się obsługą administracyjną, kadrową i finansową, a nie rozpatrywaniem skarg i odwołań. Średnio w Polsce (nie licząc 9 największych miast) zatrudnienie w powiatowym inspektoracie to 4,6 etatu. Po reformie w okręgowym inspektoracie pracowałoby ok. 20 osób. To oznacza, że do każdego okręgu weszłoby od 3 do 5 obecnych powiatowych inspektoratów. Oprócz tego przewiduje się dla każdego okręgowego inspektoratu trzy nowe etaty. Poprawę ich działania ma też przynieść przeniesienie całej obsługi administracyjnej do wojewódzkiego inspektora. Ograniczenie kosztów funkcjonowania tej inspekcji przyniesie mniej biur i wynajmowanych pomieszczeń, ale inspektorzy będą mieli dalej na wizytowane budowy. Całkowite zatrudnienie w 378 powiatowych inspektoratach nadzoru budowlanego to niespełna 2,1 tys. etatów. Do właściwego funkcjonowania nadzoru i dotrzymywania terminów załatwienia spraw zatrudnienie trzeba byłoby podwoić, co kosztowałoby ponad 100 mln zł. Trzy dodatkowe etaty na każdy inspektorat, to w sumie 300 nowych etatów, czyli siedem razy mniej niż potrzeba. Janusz Żbik, małopolski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego: - Trzy dodatkowe etaty na każdy inspektorat to rzeczywiście za mało. Nawet w uzasadnieniu do nowelizacji prawa budowlanego jest mowa o potrzebie zatrudnienia ponad 2 tys. osób, a nie tylko 300. Najważniejsze w nowych propozycjach jest to, że nadzór zostanie całkowicie oddzielony do starostów i prezydentów. Okręgowe inspektoraty będą podlegać wojewódzkiemu, to wojewódzki inspektor powoła okręgowych inspektorów i ich zastępców. (GEG), "Dziennik Polski" 2006-12-04

Autor: ea