Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Receptą może być agresja

Treść

- W sobotnim meczu z Portugalią w Lizbonie Polska powinna zagrać bardzo agresywnie - podkreśla rozgrywający polskiej reprezentacji Łukasz Garguła. Piłkarz PGE GKS Bełchatów po problemach zdrowotnych wrócił do pełnych treningów i jest gotowy do najbliższego spotkania eliminacji mistrzostw Europy. - Miałem przepuklinę pachwinową, co wymagało włożenia specjalnej siatki zabezpieczającej, stąd moja przerwa w występach na boisku. Teraz jest już dobrze. W ubiegłym tygodniu grałem trzy mecze, dwa w lidze i jeden w Pucharze UEFA, i coraz lepiej się czuję. Wczoraj rano trenowałem oddzielnie, ale teraz ćwiczę już razem z całą kadrą i jestem gotowy do gry. - Ostatnio brakowało Pana w kadrze. Czy to Pan ma być mózgiem zespołu w meczu z Portugalią? - Nie ma ludzi niezastąpionych. W kręgu zainteresowania trenera jest około 30 piłkarzy, zatem każdego można zastąpić równie wartościowym zawodnikiem. Nie grałem ostatnio w meczach reprezentacji, ale ciężko jest powiedzieć, czy gdybym był, to nasz zespół miałby inne wyniki w Armenii czy w Moskwie. Przecież Portugalia też straciła punkty w Erewanie, więc gra drużyny na pewno nie jest kwestią jednego zawodnika. Od trenera zależy, czy zagram w sobotę. - Nie należy ukrywać, że mecz z Portugalią na wyjeździe będzie dla was bardzo trudny. - Oczywiście, wszyscy to wiedzą. Mało która drużyna wywozi stamtąd punkty. Nie ma jednak rzeczy niemożliwych, bardzo koncentrujemy się na to spotkanie. Pojedziemy tam powalczyć i wywieźć z Lizbony dobry wynik. Na naszą korzyść przemawia fakt, iż Portugalczycy na pewno dobrze pamiętają mecz w Chorzowie, gdzie z nami przegrali. Poza tym to my obecnie jesteśmy liderami w grupie, co z pewnością podrażnia ich ambicje i psuje ich nastrój. Pewnie będą chcieli pokazać nam, gdzie w ich przekonaniu jest nasze miejsce. - Macie już jakiś sposób na Portugalię? - Czeka nas ciężki mecz. Musimy zagrać jak w Chorzowie, przede wszystkim bardzo agresywnie. Trzeba wyjść i biegać przez 90 minut. Będziemy oglądać jeszcze nagrania z ich ostatnimi meczami, także na pewno dowiemy się czegoś więcej. Każdy jednak wie, że Portugalia to klasowy zespół, grają w największych imprezach, mają bardzo dobrze opanowaną technikę, ale nasza agresja może być receptą na nich. Trener Beenhakker zawsze nam przypomina, że wychodzi się na boisko po to, aby wygrać. Rozmawiał: ZBIGNIEW MILLER (PAP) "Dziennik Polski" 2007-09-06

Autor: wa