Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Radnym pomnik już nie przeszkadza?

Treść

Przygotowana przez grupę radnych Nowego Sącza rezolucja w sprawie skłonienia prezydenta miasta do rozwiązania kwestii pomnika Armii Czerwonej może nie znaleźć się w porządku dzisiejszych obrad rady miasta. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, radni, którzy wcześniej poparli inicjatywę, dziś mogą wycofać swój głos poparcia.
Choć w Nowym Sączu znalazła się grupa radnych, którzy chcieli, aby rada miejska przyjęła rezolucję w sprawie skłonienia prezydenta miasta do zlikwidowania pomnika Armii Czerwonej przy Alei Wolności i godnego przeniesienia grobów czerwonoarmistów na cmentarz komunalny, punkt ten może dziś nie wejść do porządku dziennego obrad. Jak ustaliliśmy, radni, którzy pierwotnie poparli pomysł, dziś mogą wycofać swoje poparcie i projekt rezolucji nie zostanie uwzględniony w planie posiedzenia rady. Problem przeniesienia pomnika nie został rozwiązany przez 19 lat mimo obowiązującej uchwały radnych. Sprawa mocno niepokoi małopolskie środowiska kombatanckie. - Pozwalam sobie żywić nadzieję, że jednym z punktów obrad nowosądeckiej rady miejskiej będzie ustosunkowanie się do licznych postulatów wielu środowisk oraz instytucji kombatanckich i niepodległościowych, a także wojewody małopolskiego Stanisława Kracika, aby prezydent Ryszard Nowak wykonał wreszcie uchwałę Rady z 1992 roku, na mocy której z centrum Nowego Sącza ma zniknąć pomnik Armii Czerwonej - zaznaczył dr Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. Jak zauważył, to właśnie radni mają możliwość zobligowania prezydenta - poprzez podjęcie stosownej uchwały bądź rezolucji - do działań, na które od 19 lat oczekują środowiska patriotyczne. - Stojący w centrum znanego z pięknych niepodległościowych tradycji Nowego Sącza pomnik ku chwale czerwonoarmistów jest im solą w oku, czego dowodem są nie tylko wzmiankowane wyżej petycje pisemne, ale także "akcja bezpośrednia", która miała miejsce pod tym monumentem 7 maja br. (doszło wówczas do pomalowania pomnika) - zauważył Bukowski.
Marcin Austyn
Nasz Dziennik 2011-05-24

Autor: jc