Radiowa misja skręca w lewo
Treść
Większość w Zarządzie Polskiego Radia stanowią osoby związane z Platformą  Obywatelską i Lewicą. Obok prezesa Jarosława Hasińskiego zasiadają w nim: Paweł  Majcher, Dariusz Sienkiewicz, Władysław Bogdanowski i Wojciech Poczachowski.  Tylko ten ostatni jest kojarzony z Prawem i Sprawiedliwością. Taki układ sił  wzbudza poważne wątpliwości co do rzeczywistych zamiarów "odpartyjnienia mediów  publicznych". 
Najwięcej zastrzeżeń budzi osoba nowego prezesa PR,  Jarosława Hasińskiego, który ma 26-letni staż pracy w mediach, w tym osiem lat w  TVP. W latach 1997-2004, za prezesury Roberta Kwiatkowskiego kojarzonego z SLD,  był dyrektorem poznańskiego ośrodka TVP, szefem Studia Filmów Animowanych oraz  Agencji Produkcji Audycji Telewizyjnych. Mimo że oficjalnie deklaruje się jako  bezpartyjny, to w tym okresie był wielokrotnie posądzany o stronniczość (m.in. o  faworyzowanie własnej żony, wówczas reporterki TVP), a szczególnie o  zaangażowanie poznańskiej telewizji publicznej po stronie SLD, np. podczas  wyborów prezydenta Poznania w 2002 roku. Prawdopodobnie z tego względu wybranie  go na członka Rady Nadzorczej Polskiego Radia Merkury w Poznaniu w latach  2005-2006 wywołało silny protest Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W 2007  roku Hasiński rozpoczął budowę najnowocześniejszej cyfrowej stacji telewizyjnej,  śląskiej telewizji satelitarnej TVS, której dyrektorem był do niedawna.  
Rzeczywistą możliwość oderwania PR od wpływów partyjnych zdaje się także  podważać wybór pozostałych członków zarządu, z których jedynie Wojciech  Poczachowski - były prezes Radia Katowice, obecny prokurent Polskiego Radia -  jest uważany za osobę kojarzoną z PiS. Pozostali są powiązani z Platformą  Obywatelską oraz Samoobroną. Paweł Majcher, od 2006 roku prezes Radia Wrocław,  pracował także jako dziennikarz Programu Pierwszego Polskiego Radia, przez sześć  lat prowadził programy publicystyczne w TVP Wrocław. Dariusz Sienkiewicz był  asystentem posła Samoobrony, Bolesława Borysiuka, a ostatnio członkiem rady  programowej TVP i dyrektorem TVP Lublin. Natomiast Władysław Bogdanowski,  związany z Radiem Olsztyn w latach 1980-2006, w ostatnim okresie jako jego  prezes, działał także m.in. w politycznym Stowarzyszeniu "Ordynacka". Na uwagę  zasługuje fakt, że wspólnikami w prowadzonej przez niego od trzech lat firmie TV  City są ważni olsztyńscy działacze PO i kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc,  były eurodeputowany tej partii. 
Jak podkreśla medioznawca dr Hanna Karp, są  to osoby "wychylające się z drugiego czy trzeciego szeregu ludzi mediów". - Nie  należy odmawiać im od razu dobrych intencji czy starań, ale już sam skład  zarządu zapowiada, że specjalnej rewolucji w dobrym tego słowa znaczeniu nie  powinniśmy się spodziewać. Mimo pewnego stażu w mediach, nie są to postacie  specjalnie znane ani zasłużone czymś nadzwyczajnym. Chciałoby się widzieć na  tych stanowiskach ludzi naprawdę kompetentnych i merytorycznie dobrze  przygotowanych, a te osoby, niestety, nam tej merytorycznej kompetencji nie  gwarantują - zauważa dr Karp. Jej zdaniem, jest to wyraźne upolitycznienie  publicznej rozgłośni, co musi budzić niepokój o los Polskiego Radia.  
Maria S. Jasita
"Nasz Dziennik" 2009-11-21
Autor: wa