Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pytanie o suwerenność

Treść

Dzisiaj mamy powód, żeby się nad tą suwerennością i niepodległością mocno zastanawiać. To, co się dzieje w polskiej polityce zagranicznej, może budzić tutaj daleko idący niepokój - ocenia Jarosław Kaczyński, prezes PiS, w wywiadzie udzielonym partyjnemu portalowi z okazji Święta Niepodległości.

Prezes PiS podkreśla, że "trzeba pamiętać, że to jest święto polskiej niepodległości, suwerenności". - Trzeba odrzucić myślenie: jesteśmy małym narodem, nic nie możemy, musimy się wszystkim podporządkowywać, nic w Polsce nie może tak naprawdę dobrze wychodzić - mówi Jarosław Kaczyński. - Nie musimy, to można zmienić, tylko trzeba przede wszystkim chcieć - dodaje. W jego przekonaniu, Polska ma podstawy do tego, żeby szybko awansować.
Ale, jak zaznacza Kaczyński, trzeba dużo zmienić, "a przede wszystkim trzeba zmienić władzę". - Gdybym był premierem, zmieniłbym ministra finansów, gdybym był parlamentem, to bym zmienił premiera, gdybym był narodem, to bym zmienił parlament. Tak powiedział pewien profesor, który jest odległy od nas politycznie, ale trzeba sobie jasno powiedzieć - ma 100 procent racji - stwierdza.
Prezes PiS kładzie nacisk na to, że młodzi Polacy nie powinni wstydzić się tego, kim są, ale "powinni szukać powodów do dumy z polskości". Współczesny patriotyzm musi wypływać z doświadczenia i poczucia związku.
Jednak budowanie tej tożsamości jest na wiele sposobów utrudniane. - Żyjemy dzisiaj w świecie wielkiej manipulacji. Władza kontroluje właściwie wszystkie media. Wielu dziennikarzy zrezygnowało ze swojej misji, właściwie jest funkcjonariuszami reżimu, nie dziennikarzami, i to świeże powietrze jest potrzebne - wskazuje Jarosław Kaczyński w wywiadzie opublikowanym przez portal myPiS.pl.
Gdzie młodzi powinni szukać autorytetów? Kaczyński stwierdza, że ceni postać Józefa Piłsudskiego za to, że potrafił stworzyć "efektywną tradycję niepodległościową", działać racjonalnie i skutecznie, nie załamywał się w trudnych sytuacjach. - Sam dochodziłem do wysokiej, bardzo wysokiej oceny tej postaci, ale wcale tego z domu nie wyniosłem - wspomina.
Zenon Baranowski

Nasz Dziennik 2010-11-12

Autor: au