Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Puchar Świata w biegach narciarskich

Treść

Jeśli tak ma wyglądać "słaba" forma Justyny Kowalczyk, to co będzie, gdy osiągnie ona apogeum? W drugim w sezonie starcie Polka wygrała w Kuusamo sprint na 1,2 km techniką klasyczną, zaliczany do klasyfikacji Pucharu Świata w biegach narciarskich. Wczoraj na dystansie 10 km klasykiem była siódma.
Dlaczego piszemy "słaba" forma? Bo kilka tygodni temu Kowalczyk prosiła, by cierpliwie poczekać na jej pierwsze sukcesy. Zakładała, że będzie potrzebowała 20, nawet 30 występów, by "wejść" na najwyższe obroty i przez ten czas nie spodziewała się spektakularnych wyników. Sezon rozpoczęła od dwunastego miejsca w Beitostoelen, ale w sobotę była już najlepsza. I to w jakim stylu! Każdy swój bieg, czy to w eliminacjach, czy w finale, rozgrywała podobnie: spokojnie, rozważnie. Na początku cały czas pilnowała jednak najgroźniejszych rywalek, by potem, na bardzo ciężkim, długim podbiegu, niesamowicie przyspieszyć. Na tym etapie trasy, gdy wszystkie konkurentki słabły i desperacko poszukiwały rezerw sił, Polka włączała wyższy bieg i mijała je z uśmiechem na ustach. W finale Kowalczyk pokonała nawet najwybitniejszą na świecie specjalistkę od sprintów, Słowenkę Petrę Majdić, i odniosła siódme w karierze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Pierwsze - dodajmy - na najkrótszym i niezbyt przez siebie lubianym dystansie. Na mecie nasza mistrzyni była jednak zaskoczona. - Nie spodziewałam się, że już w Kuusamo wygram. Może to zasługa stylu klasycznego, w którym zawsze osiągałam dobre wyniki - zastanawiała się. - Justysia kocha rywalizację, i jeśli nadarzyła się okazja, żal jej było nie wykorzystać. Na wielką formę jednak musimy jeszcze poczekać - przyznał trener Aleksander Wierietielny, dodając, że niedzielny bieg na 10 km potraktują jako znakomitą formę treningu, bez nastawiania się na konkretny wynik.
I Kowalczyk zajęła w nim siódme miejsce. Być może byłaby wyżej, gdyby nie bolesny upadek na początku, po którym straciła sporo cennych sekund. Potem co prawda przyspieszyła, a na dwa kilometry przed metą była już czwarta z szansami na podium, ale na finiszu zabrakło jej nieco sił. Do triumfatorki, Finki Aino-Kaisy Saarinen straciła 27,2 sekundy. Drugie miejsce zajęła Rosjanka Irina Chazowa, trzecie Norweżka Vibeke Skofterud.
Nasze pozostałe reprezentantki - Sylwia Jaśkowiec, Kornelia Marek i Paulina Maciuszek - zarówno w sprincie, jak i biegu plasowały się na dalszych pozycjach.
Piotr Skrobisz
Klasyfikacja generalna PŚ:
1. Aino-Kaisa Saarinen (Finlandia) 179 pkt, 2. Justyna Kowalczyk 158, 3. Petra Majdic (Słowenia) 132, 4. Charlotte Kalla (Szwecja) 109, 5. Irina Chazowa (Rosja) 106.
"Nasz Dziennik" 2099-11-30

Autor: wa