Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przywracają tradycję śpiewu chorału

Treść

Rozmowa na temat tradycji śpiewu chorału gregoriańskiego z Łukaszem Miśką OP ze Scholi Braci Dominikanów z Krakowa Chorał gregoriański - jednogłosowy, najstarszy śpiew Kościoła - to wspaniałe dziedzictwo kultury muzycznej z czasów średniowiecza. - My, dominikanie, włączyliśmy się w XIII w. w tradycję śpiewania chorału gregoriańskiego, która istniała już od lat. Trudno nam mówić po ośmiu wiekach naszego dominikańskiego śpiewania o jednej tradycji gregoriańskiej. Zresztą chorał gregoriański jako praktyka powszechna Kościoła zaniknął - w XIX w. nikt już nie pamiętał, jak śpiewano go w średniowieczu. Dopiero reformy pod koniec XIX w., próby rekonstrukcji chorału średniowiecznego dały te efekty, które teraz znamy jako chorał gregoriański. Nasze wykonanie chorału jest autorską próbą sięgnięcia do dominikańskich korzeni. Staramy się śpiewać według Hieronima z Moraw, trzynastowiecznego dominikanina z Paryża, tak jak nasi bracia śpiewali na początku istnienia naszego zakonu. W interpretacji chorału wyczuwa się u Braci zafascynowanie tą formą muzyczną. Jaka jest różnica między wykonywaniem chorałów w średniowieczu a obecnym? - Rekonstruując trzynastowieczny traktat Hieronima z Moraw, odkrywamy, że chorał gregoriański wtedy był bardzo bliski tej tradycji, która przetrwała w formie prawie niezmienionej w Kościele wschodnim, np. w Grecji. Jeśli chodzi o zdobnictwo, emisję głosu, mnisi z Góry Athos śpiewają bardzo podobnie do tego, co my próbujemy wykonać. Po XIII w., w nowożytności, drogi muzyczne, także estetyczne Kościoła wschodniego i zachodniego się rozeszły. Próbujemy wracać do korzeni i myślę, że jesteśmy blisko tego. Chorał znowu budzi zainteresowanie. Powstają współczesne utwory inspirowane tym gatunkiem. Czym dla braci jest śpiewanie chorału? - Śpiew ten jest dla nas formą modlitwy, której uczymy się od początku wstąpienia do nowicjatu. To jest coś, co nas absolutnie przerasta: po pierwsze język łaciński, który jest językiem martwym, po drugie formy muzyczne bardzo trudne, ale stopniowo w to wchodzimy. Właśnie poprzez to, że przychodząc ze współczesnego świata, mając takie pasje muzyczne jak zwykli ludzie w Polsce, nagle dotykamy czegoś innego: żywej tradycji, ale zaczerpniętej z minionego świata. Zaczynamy dorastać, odkrywać, że za tą formą, która jest bardzo skomplikowana, kryje się coś więcej: mądrość wieków, naszych braci. Tym modlimy się, bo tak naprawdę w chorale gregoriańskim, w którym zwraca się uwagę głównie na muzykę, najważniejszy jest tekst. Jest to tekst Pisma Świętego, psalmów, kantyków, to Liturgia Godzin, czyli codzienna modlitwa własna. Tym śpiewem - modlitwą staramy się wpisywać nasze życie w Pismo Święte. Dziękuję bardzo za rozmowę. Alicja Trześniowska, "Nasz Dziennik" 2006-11-03

Autor: ea