Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przywódcy G7 podtrzymali sankcje nałożone na Rosję po aneksji Krymu

Treść

Przywódcy G7 podczas kanadyjskiego szczytu podtrzymali sankcje nałożone na Rosję po aneksji Krymu. Zgodzili się też podjąć dalsze kroki w odpowiedzi na agresywne zachowania Kremla, jeśli zajdzie potrzeba. Takie stanowisko z zadowoleniem przyjęła m.in. premier Wielkiej Brytanii Theresa May.

Deklaracji końcowej w tym punkcie nie sprzeciwił się też prezydent USA Donalda Trump, mimo, że wcześniej opowiadał się za powrotem Rosji do formatu G8. Propozycji uczestnictwa Kremla w szczycie nie poprali na razie pozostali przywódcy.

Do końcowego oświadczenia G7 w punkcie dotyczącym utrzymania sankcji wobec Rosji odniósł się europoseł i ekonomista Zbigniew Kuźmiuk.

– Być może to jest subtelna gra Trumpa wobec Rosji. Bo on z jednej strony wprowadza dodatkowe, silniejsze sankcje niż cała Unia Europejska w stosunku do firm współpracujących z Rosją, grozi także firmom zagranicznym, jeżeli się na to zdecydują. Natomiast jednocześnie wyciąga rękę i jego dyplomacja rozmawia, być może niejawnie o tym, by do spotkania z Putinem w najbliższym czasie doszło. Widać, że jest to człowiek, który rzeczywiście bardzo mocno zabiega o interesy Stanów Zjednoczonych – powiedział Zbigniew Kuźmiuk.

Na zakończenie kanadyjskiego szczytu G7 prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że liczy iż w przyszłym roku format zostanie rozszerzony i do tego grona dołączy Rosja. Stanie się tak – jak stwierdził – jeśli tylko Moskwa zdecyduje się na wypełnienie warunków porozumień z Mińska.

Kreml został odsunięty od obrad największych światowych gospodarek w 2014 r. po aneksji Krymu. A w przyszłym roku szczyt G7 planowany jest we francuskich Pirenejach.

RIRM

Źródło: radiomaryja.pl, 11 czerwca 2018

Autor: mj

Tagi: G7 Krym Rosja sankcje