Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przedłużone śledztwo w sprawie LFO

Treść

Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie przedłużyła wczoraj dwa śledztwa dotyczące nieukończonej budowy Laboratorium Frakcjonowania Osocza w Mielcu. W trakcie prowadzonego śledztwa przesłuchano już wiele prominentnych osób z byłego układu politycznego, m.in. byłego prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego.

Jak powiedział nam prokurator okręgowy w Tarnobrzegu Mariusz Chudzik, sprawa LFO, która od blisko pięciu lat znajduje się pod lupą prokuratury, obejmuje dwa śledztwa. - Pierwsze dotyczy kilku spotkań m.in. w kancelarii szefa gabinetu prezydenta Kwaśniewskiego, Marka Ungiera, podczas którego miały paść naciski ze strony osób z otoczenia byłego prezydenta, aby wbrew merytorycznym przesłankom sprawę dalszego finansowania LFO przejęło Ministerstwo Zdrowia - mówi prokurator Chudzik. Śledztwo w sprawie narady, na której - jak zeznał podczas jednego z przesłuchań były szef resortu zdrowia Mariusz Łapiński - miał się pojawić także sam prezydent Kwaśniewski, zostało przedłużone do 15 października. Z kolei do 22 listopada prokuratura przedłużyła postępowanie wyjaśniające dotyczące głównego podejrzanego w sprawie LFO, prezesa spółki Zygmunta N., który mimo europejskiego nakazu aresztowania wciąż przebywa w Wielkiej Brytanii. Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu chce mu postawić m.in. zarzuty wyłudzenia 21 mln USD kredytów bankowych na budowę laboratorium, przywłaszczenia 8 mln USD i ponad miliona euro na szkodę spółki oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach. - Brytyjski sąd zbierał się w tej sprawie już kilkakrotnie, jednak dotychczas nie została podjęta decyzja w sprawie wydania Zygmunta N. stronie polskiej. Z tego co mi wiadomo, na sierpień wyznaczono kolejne posiedzenia brytyjskiego sądu w tej sprawie, jednak na razie nie otrzymaliśmy żadnych informacji - wyjaśnia Chudzik.
W 1997 r. rząd Włodzimierza Cimoszewicza poręczył 32 mln USD kredytu zaciągniętego w bankach przez spółkę LFO na budowę w specjalnej strefie ekonomicznej w Mielcu fabryki leków z osocza ludzkiej krwi. Jednak inwestycja - poza wybudowaniem dwóch hal - nigdy nie została zrealizowana. 21 mln USD z tej kwoty wypłynęło z Polski lub znalazło się na prywatnych kontach. Niedawno komornicy wyegzekwowali blisko 61 mln zł z kont Ministerstwa Finansów, które zostały przelane na konta banków udzielających kredytów na tę inwestycję. Oskarżonym w sprawie LFO jest były SLD-owski minister gospodarki Wiesław Kaczmarek, któremu prokuratura zarzuca sporządzenie nierzetelnej opinii, na podstawie której rząd Cimoszewicza zagwarantował kredyt dla spółki LFO. Jego proces przed warszawskim sądem ma się rozpocząć jeszcze w październiku br. Tymczasem z końcem lipca w tarnobrzeskiej prokuraturze w charakterze świadka został przesłuchany Aleksander Kwaśniewski, który po trzygodzinnym przesłuchaniu powiedział dziennikarzom, że wiedza na temat LFO jest mu znana głównie z doniesień prasowych.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2006-08-08

Autor: ea