Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Przed "Solidarnością" było Powstanie

Treść

NSZZ "Solidarność" przejął ideały Powstania - powiedział gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Związku Powstańców Warszawskich, podczas obchodów 67. rocznicy Powstania Warszawskiego. Wyraził nadzieję, że przyszłe pokolenia zachowają pamięć o nim.
Ścibor-Rylski podkreślił, że powstańcy warszawscy kontynuowali walkę żołnierzy z września 1939 roku. - My, powstańcy warszawscy, byliśmy kontynuatorami żołnierzy września 1939 roku. Przez 63 dni żyliśmy w wolnej Warszawie i wierzyliśmy, że walczymy o niepodległą Ojczyznę - mówił Ścibor-Rylski. Dodał, że etos i ideały Powstania przejęła później "Solidarność" i wywalczyła wolność. - Innym sposobem, pokojowym, uzyskała wolność. Chwała im za to. Dziś w wolnej naszej ukochanej Ojczyźnie chciałbym, aby było takie zjednoczenie Narodu, jakie było podczas Powstania Warszawskiego oraz w II Rzeczypospolitej - powiedział prezes ZPW.
Podczas uroczystości, które odbyły się w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego, prezydent Bronisław Komorowski odznaczył krzyżami oficerskimi i kawalerskimi Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotymi Krzyżami Zasługi przedstawicieli środowisk powstańczych i kombatanckich. Komorowski podziękował wszystkim powstańcom za podjętą wówczas walkę.
- Chcę podziękować nie tylko za dramatyczną walkę, za odwagę, poświęcenie, śmierć i cierpienia, i chwile trudne, ale również za to, że ta walka nigdy się nie skończyła. Aczkolwiek umilkły strzały, umilkł ogień walki w Warszawie, to wasza walka od razu się rozpoczęła. Była to walka o odbudowę kraju, o odbudowę stolicy, ale również dramatyczna walka o własny honor, honor Polski i Warszawy, o narodową pamięć o Powstaniu Warszawskim - powiedział prezydent. Wyraził też wdzięczność tym, którzy kultywując pamięć o Powstaniu, doprowadzili do tego, że jego pokolenie mogło w formie muzeum okazać wdzięczność, złożyć hołd i utrwalić tę wywalczoną pamięć.
- Chciałbym w tym miejscu wyrazić swoją serdeczną wdzięczność także memu poprzednikowi, śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, który jako prezydent miasta stołecznego Warszawy odegrał decydującą rolę w procesie powstania tego muzeum. Słusznie i dobrze. To utrwala w pamięci, także i naszej, tablica jemu poświęcona - podkreślił Komorowski. Słowa te wywołały kilkakrotne oklaski wśród blisko 2 tys. zgromadzonych powstańców i ich rodzin.
Wieczorem odbyła się uroczysta Msza św. polowa przy pomniku Powstania Warszawskiego na placu Krasińskich, zwieńczona Apelem Poległych. Uroczystości zakończyło widowisko multimedialne "63 dni gniewu" z udziałem aktorów Kingi Preis, Danuty Stenki i Łukasza Garlickiego. Widowisko wyreżyserował Jarosław Minkowicz.
Spektakl przedstawiał losy trojga powstańców ukazane w retrospektywie - od momentu ich śmierci i kapitulacji Powstania po jego początek, komentowane przez chór z towarzyszeniem muzyki, w której pojawił się też dźwięk dzwonów stołecznych kościołów.
Przed rocznicą Powstania szef MSZ Radosław Sikorski zamieścił na Twitterze wpis na jego temat, w którym stwierdził, że to była "narodowa katastrofa". Zamieścił też link do strony internetowej, której autorzy nazywają się "przeciwnikami kultu sprawców Powstania Warszawskiego".
- Nazywanie Powstania Warszawskiego "narodową katastrofą" uważamy za niedopuszczalne, zwłaszcza w przededniu kolejnej rocznicy jego wybuchu - oświadczyli w proteście radni klubu PiS w radzie Warszawy, podczas jej uroczystego posiedzenia.
"Podważanie sensu heroicznego zrywu Powstańców Warszawskich, atak na ich dowódców, przywołuje w pamięci praktyki władz komunistycznych, które nie powinny mieć miejsca w Wolnej i Niepodległej Rzeczypospolitej" - napisali radni.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2011-08-01

Autor: jc