Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Protesty w Gruzji. Siły specjalne użyły armatek wodnych

Treść

Siły specjalne Gruzji użyły armatek wodnych, by rozproszyć protestujących przed parlamentem. Niewykluczone, ze w najbliższym czasie dojdzie do strajku generalnego.

W czwartek premier Irakli Kobachidze oznajmił, że Gruzja sama zawiesza do 2028 roku rozmowy o członkostwie z Unią Europejską. Wieczorem na ulicach stolicy Gruzji rozpoczęły się protesty. W proteście w stolicy Gruzji wzięło udział tysiące osób, wskazując widoczne powiązania obecnego rządu z Rosją.

– Jesteśmy wściekli. Ta złość narastała między ludźmi i teraz nadszedł ten dzień – podkreślił uczestnik protestu.

W protest włączyli się również ludzie młodzi.

– To naprawdę niewiarygodne. Jesteśmy nastolatkami, nowym pokoleniem. Nie mogę uwierzyć, słowa nie potrafią opisać tego, co dzieje się dzisiaj – zaznaczyła protestująca.

Zarzutów wobec działań rządu jest wiele.

– To jest tak wielki brak szacunku wobec naszej kultury, wobec naszych obywateli, wobec wszystkich wokół nas – zwróciła uwagę uczestniczka protestu.

Wielu protestujących spodziewało się takiego obrotu spraw.

– Oczywiście wiedzieliśmy, że są antyeuropejscy i wszystkie ich oświadczenia przed dzisiejszym dniem były bardzo jasne – wskazała kobieta.

Policja używała gazu pieprzowego, gazu łzawiącego i armatek wodnych, żeby rozproszyć protestujących. Na ulicach robi się coraz bardziej niebezpiecznie, policja stosuje mieszankę wody z substancjami chemicznymi, przez co wielu uczestników skarży się na oparzenia twarzy i ciała. Prezydent Gruzji komentując wybuch protestu zaznaczyła, że „dziś nielegalny rząd wypowiedział wojnę własnemu narodowi”.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 29 listopada 2024

Autor: dj