Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Protest profesora

Treść

Znany polski chemik, naukowiec od lat związany z Cambridge, prof. Jacek Klinowski zrezygnował ze współpracy z Instytutem Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego w proteście przeciwko obowiązkowi składania oświadczeń lustracyjnych.



Naukowiec światowej klasy nie ma polskiego obywatelstwa od 1974 r., ale zapewnia, że zachowałby się tak samo, gdyby je posiadał.

W liście skierowanym do rektora najstarszej polskiej uczelni, który jednak rozesłał także do uczestników seminarium, jakie prowadzi na UJ, prof. Klinowski radykalnie ocenia nowe przepisy lustracyjne. "Żądanie od kogoś, kto nie jest o nic oskarżony, by pod groźbą sankcji administracyjnych stwierdził swą winę lub jej brak, kłóci się z podstawowymi zasadami sprawiedliwości, prawa i tradycji chrześcijańskiej" - napisał.

Według niego to "poniżanie człowieka, kontynuujące niesławne praktyki z lat 1931, 1934 i 1968". Dodaje, że "nie czuje się w stanie pracować w środowisku, gdzie oczekuje się odpowiedzi na takie pytania".

Przypomnijmy, iż to pytanie - w myśl ustawy lustracyjnej - jest jedno - czy dana osoba współpracowała z organami bezpieczeństwa i tajnymi służbami PRL czy też nie.

Prof. Karol Musioł, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, nie chce komentować prywatnej korespondencji, za jaką uważa list od prof. Klinowskiego. Nie informuje też, czy jacyś inni znani naukowcy związani z UJ, przeciwni lustracji, skierowali podobne listy na jego ręce.

- To, że Pan Klinowski to upublicznił, to jego sprawa - powiedział nam rektor. Dodaje, że nikt nie upoważnił go, by o tym liście rozmawiał lub ujawniał inną korespondencję.
(EŁ), "Dziennik Polski" 2007-04-19

Autor: ea