Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Propozycja rządu: nowy podatek dla wyjeżdzających na zagraniczne wakacje

Treść

Rząd chce, aby Polacy wyjeżdzający na zagraniczne wakacje płacili nowy podatek, a klienci polskich hoteli byli obciążeni opłatą turystyczną. Pomysły wywołały medialną burzę, a minister sportu, Sławomir Nitras, zapewnił, że to tylko propozycje. Ekonomiści mówią o szukaniu środków do budżetu państwa.

Turcja, Grecja i Egipt – tam Polacy najchętniej spędzają zagraniczne wakacje. Urlop spędzony pod palmami niekiedy jest tańszy niż wakacje nad polskim morzem. To nie pomaga polskim hotelarzom i właścicielom pensjonatów, którzy zmagają się z rosnącymi kosztami działalności.

Ministerstwo Sportu przekonuje, że chce pomóc polskiej turystyce. Sposobem ma być podatek od wakacyjnych wyjazdów zagranicznych nakładanych na biura podróży. Redakcja TV Trwam zapytała Polaków co myślą o takim podatku.

– Sporo ludzi jednak lata przez biura podróży, więc to będzie jednak lekkie utrudnienie – mówił mężczyzna.

– Oni uważają, że ci, co mają pieniądze wyjeżdżają za granicę i są bogaci – wskazała kobieta.

Pomysł opodatkowania był jednym z tematów ubiegłotygodniowego spotkania ministra sportu z przedstawicielami branży turystycznej. Jednak minister Sławomir Nitras zapytany o tę zmianę, zaprzeczył jakimkolwiek ustaleniom.

– Rzeczywiście mamy w Polsce problem braku środków na promocję turystyczną Polski. Natomiast prace są na tak wczesnym etapie, że tu trudno mówić o jakichkolwiek opłatach – zaznaczył Sławomir Nitras.

Możliwość opodatkowania zagranicznych wyjazdów jest o tyle zaskakująca, że równocześnie resort sportu planuje wprowadzić opłatę turystyczną, doliczaną do cen polskich hoteli. Ma to być złotówka za każdą gwiazdkę hotelu. Branża hotelarska obawia się spadku zainteresowania i utraty zysków. Z samej opłaty turystycznej do kasy państwa trafiałoby nawet 600 mln złotych. Według ekonomisty Pawła Dołkowskiego te propozycje to element rządowych działań i próba ratowania budżetu państwa obarczonego rekordowym deficytem.

– To jest po prostu ratowanie budżetu, ponieważ branża turystyczna ten podatek będzie musiała odprowadzić. Państwo zbiera podatki. Państwo żyje z naszych pieniędzy zebranych w formie daniny – podkreślił Paweł Dołkowski.

To nie jedyne pomysły rządu zwiększające daniny. W połowie października Sejm przyjął rządowy projekt podnoszący akcyzę na papierosy. To dodatkowe wpływy do kasy państwa na poziomie 3,5 mld złotych. Rządzący forsują projekt, choć łamie on obietnice dane branży tytoniowej – mówił poseł Konfederacji, Michał Wawer.

– Rząd złamał ustalenia z branżą. Połamał też własne obietnice o wprowadzeniu podatku z dużym wyprzedzeniem i na miesiąc przed końcem roku przepycha przez Sejm podwyżkę podatku akcyzowego – zwrócił uwagę poseł.

Co więcej, Ministerstwo Zdrowia zapowiada chęć podniesienia akcyzy na alkohol. Według posła PiS, Zbigniewa Kuźmiuka, po wyborach prezydenckich rząd zaprezentuje więcej projektów uderzających w kieszenie Polaków.

– Z jednej strony jest nacisk na kolejne formy jakiegoś opodatkowania skoro dochody z VAT i podatku CIT się załamały. Sądzę, że czekają nas też cięcia od strony wydatkowej – mówił poseł Zbigniew Kuźmiuk.

Zagrożone mogą być programy społeczne takie jak 800 plus i 13. emerytura.

Tegoroczny deficyt budżetu państwa przekracza 240 miliardów złotych. W przyszłym roku będzie to niemal 290 miliardów złotych.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 4 listopada 2024

Autor: dj