Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prokuratura w Olsztynie musi się wytłumaczyć

Treść

Z mec. Ireneuszem Wilkiem, pełnomocnikiem rodziny Olewników, rozmawia Paweł Tunia

Nie poinformowano Państwa o tym, że część dowodów w sprawie zabójstwa Krzysztofa Olewnika została zniszczona w policyjnym magazynie?
- To prawda. Nie zrobiono tego i nie braliśmy udziału w toku postępowania wyjaśniającego tę sprawę, które zostało umorzone. Znajdowały się tam wszystkie dowody zebrane w sprawie śmierci Krzysztofa Olewnika. Niestety, nie wiemy także, jak wielkie szkody zostały wyrządzone w dokumentacji, i tego będziemy chcieli się dowiedzieć. Dlatego chcemy poznać decyzję umarzającą postępowanie przygotowawcze, które było prowadzone w sprawie niedopełnienia obowiązków przy zabezpieczeniu dowodów.

Do zdarzenia doszło w czerwcu 2008 roku, a sprawę umorzono w sierpniu 2008 roku. Upłynęło już pół roku. Jakie kroki zamierzacie Państwo podjąć?
- Dzisiaj wystąpię do Prokuratury Rejonowej w Olsztynie, która wydała postanowienie w tej sprawie, i poproszę o doręczenie postanowienia. Po zapoznaniu się z jego treścią najprawdopodobniej złożymy zażalenie na to postanowienie.

O uszkodzeniu dowodów dowiedzieliście się Państwo z mediów. Wydaje się, że w wyjaśnieniu okoliczności śmierci Krzysztofa Olewnika ciągle ktoś przeszkadza.
- To całe zdarzenie jest dla nas przykre i bolesne z tego względu, iż z jednej strony mówi nam się, że jesteśmy traktowani poważnie, że sprawa ma dla organów sprawiedliwości absolutny priorytet, a z drugiej strony dochodzi do sytuacji, że nie informuje się nas o tym, co się stało, kiedy oczywiste jest, że mamy interes prawny, jako pokrzywdzeni, aby w takim postępowaniu uczestniczyć.

Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-02-02

Autor: wa