Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prokuratura nie powinna tego bagatelizować

Treść

Z posłem Markiem Biernackim (PO), przewodniczącym sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji, ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Jerzego Buzka, rozmawia Wojciech Wybranowski W ramach walki z "polską burżuazją" na stronach Organizacji Młodzieżowej "Lewica Bez Cenzury" wzywa się do niszczenia symboli narodowych. - Z jednej strony powinna być wolność słowa i powinno się tego pilnować, ale z drugiej strony granicy wolności słowa nie powinno się przekraczać. Nie mam wątpliwości, że prokuratura powinna się temu uważnie przyjrzeć, czy następuje przekroczenie prawa, czy nie następuje. Organy ścigania powinny to stwierdzić. Symbole narodowe są zbyt ważne dla naszego Narodu, by móc pozwalać na bezkarne ich niszczenie czy profanowanie. A co z wezwaniami do "wykończenia polskiej burżuazji", likwidowania przeciwników komunizmu, jakie pojawiają się na tej stronie? Zadeklarowanych kontrrewolucjonistów najlepiej karać na miejscu. "Kontrrewolucjonista zasługuje na najwyższy wymiar kary" - pisze lider LBC. - To jest nawoływanie do terroryzmu. Niezwłocznie powinien się tym zająć wymiar sprawiedliwości i organa ścigania. Jest to również wyraźny atak na ideały, jakie zawsze w Polsce funkcjonowały, wolność, wierność tradycji. Nie rozumiem, jak można odwoływać się do Dzierżyńskiego. Przecież to zbrodniarz, sam fakt, że ktoś popiera i chwali się tym, że Dzierżyński jest dla niego wzorem, to skandal. Dzierżyński to osoba, której powinniśmy się wstydzić, a nie stawiać na piedestale. Prokuratura zapowiada, że zbada sprawę. Ale znając jej sposób reagowania w stosunku do lewicowych organizacji ekstremistycznych, można obawiać się, że nie podejmie zdecydowanych działań, uznając, że - jak to bywało wcześniej - to "folklor", "dziecięca zabawa"... - Byłaby to nieodpowiedzialna decyzja. Powinna w tym wypadku nastąpić interwencja państwa. Od tego są organa państwowe, by interweniować, gdy mamy do czynienia z takim zagrożeniem, a przypomnę - chodzi o wezwanie do terroryzmu. Wszelkie radykalizmy, zbrodnicze totalitaryzmy, które doprowadziły do tragicznych wydarzeń, zaczynały się od takich - wydawałoby się - niepoważnych historii, marginalnych ugrupowań. Oczywiście z jednej strony trzeba ocenić, że to całe OM LBC jest ugrupowaniem niepoważnym i zbytnie zainteresowanie może tylko przyczynić się do zrobienia im reklamy. Ale z drugiej strony - i mówię to zarówno jako były minister spraw wewnętrznych, jak i jako przewodniczący sejmowej komisji - nie powinno być sytuacji, w której takie strony internetowe są dostępne. Czyli jeżeli prokuratura i ABW ścigały twórców nazistowskich stron, m.in. "Blood & Honor", to powinny równie zdecydowane działania podjąć w stosunku do założycieli i liderów "Lewica Bez Cenzury" oraz wydawców "Młodego Komunisty"? - Tak! Komunizm to była zbrodnia, miliony ludzi zmarło lub zostało zamordowanych w wyniku działania komunistów. Musimy być czujni, szczególnie w Polsce, która bardzo mocno została dotknięta z jednej strony nazizmem, z drugiej komunizmem i nie powinniśmy takich spraw bagatelizować. Z historii trzeba wyciągać odpowiednie wnioski. Oczekuję, że odpowiednie organa państwa i powołane do tego celu służby sprawą się zajmą. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-06-04

Autor: wa