Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prokuratura lekceważy własne śledztwo

Treść

Jak ustaliła „Codzienna", w sekcji zwłok śp. Przemysława Gosiewskiego nie będzie uczestniczył patolog, a jedynie lekarz medycyny sądowej. Nie przewidziano także przeprowadzenia badań rentgenowskich. – A mogą one wykazać obecność w ciele metalu – tłumaczy prof. Michael Baden, światowej sławy patolog, którego prokuratura nie chce dopuścić do asystowania przy sekcji.

Ekshumowane ciała dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej – śp. wicepremiera Przemysława Gosiewskiego i śp. prezesa IPN-u Janusza Kurtyki – na wniosek rodzin miały zostać przebadane w obecności światowej sławy patologa. Prokuratura jednak stanowczo odmówiła prośbie rodzin, stwarzając precedens w dotychczasowej karierze prof. Michaela Badena, któremu jeszcze nigdy nie odmówiono choćby asystowania przy sekcji, zważywszy na jego międzynarodową sławę. Prof. Baden jest jednym z najwybitniejszych patologów sądowych. Brał udział m.in. w badaniach zwłok prezydenta Johna F. Kennedy'ego czy szczątków cara Mikołaja II.

– To niebywałe, że w zespole nie będzie patologów. Ciało ludzkie to wielki magazyn dowodów rzeczowych. Jeśli nastąpił wybuch, a tego nie wolno nigdy wykluczyć, to jego materialne resztki wciąż tkwią w ciałach. Niezbędne jest jednak wykonanie ekshumacji wszystkich ofiar, gdyż nie wiadomo, gdzie ewentualnie znajdował się materiał wybuchowy, a zatem w czyich szczątkach może się znajdować – tłumaczy nam prof. Baden.

Znakomity patolog nie jest także w stanie pojąć, dlaczego nie zostanie przeprowadzone badanie rentgenowskie.
Jest potrzebne, by wykazać obecność w ciele metalu – mówi naukowiec.

– Są odpowiednie procedury, w których wykonuje się sekcje, są to zawsze wskazania prokuratury. Nie spotkałem się ze zjawiskiem przeprowadzenia sekcji prywatnie i uważam, że to zdrowe podejście. Niemniej nie rozumiem tej swoistej eliminacji przez prokuraturę uprawnionego biegłego. Zwłaszcza że nie wiąże się to nawet z żadnymi aspektami finansowymi, a wątpliwości rodziny po tym, co już przeszła, powinny zostać uwzględnione – uważa były minister zdrowia Bolesław Piecha.

To nie z winy rodziny dochodzi do koniecznej w tej sytuacji ekshumacji i sekcji. Winni temu są ci, którzy zaniedbując swoje obowiązki, dopuścili do pochówku bez wcześniejszych wiarygodnych badań i dokumentów, którzy zaniechali przeprowadzenia sekcji bezpośrednio po śmierci ofiar, tu, w Polsce – mówi Jadwiga Gosiewska, matka wicepremiera. Apeluje jednocześnie – jako matka i jako lekarz – o dopuszczenie do udziału w sekcji prof. Badena.

Cały tekst w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"

niezalezna.p

Autor: au