Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prokuratorzy nie zdążyli przeczytać akt

Treść

Dopiero za dwa tygodnie prokurator generalny Andrzej Seremet ma przedstawić posłom informacje na temat śledztwa w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem. Zaplanowane na dzisiaj wspólne posiedzenie sejmowych komisji: Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Infrastruktury, zostało odwołane.
Posiedzenie komisji zostało przełożone na wniosek Prokuratury Generalnej. Śledczy motywują to chęcią zapoznania się z kolejną partią akt, które kilka dni temu nadeszły z Rosji. - Będziemy mieli więcej czasu na zapoznanie się z aktami, tak aby ta informacja była szersza - powiedział w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Maciej Kujawski z Prokuratury Generalnej. - Spotkanie odbędzie się za dwa tygodnie, to wspólne uzgodnienia, które nastąpiły po rozmowie z przewodniczącym sejmowej komisji sprawiedliwości - dodał. Decyzję o przesunięciu posiedzenia podjął samodzielnie Ryszard Kalisz jako przewodniczący komisji. Nie była ona konsultowana z innymi członkami prezydium. - Nie znam szczegółów tej sprawy - mówi nam Wojciech Wilk (PO), jeden z wiceprzewodniczących komisji, który - pytany przez nas wczoraj - nie wiedział o przełożeniu posiedzenia. Zaskoczeni są tym nieco inni posłowie. - Kłóci się to z ustaleniami, jakie były przed wakacjami, że teraz odbędzie się kolejne posiedzenie komisji - mówi Arkadiusz Mularczyk (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości. - Pół roku minęło i jesteśmy ciekawi dalszych ustaleń, jakie poczyniła prokuratura, pojawiło się bowiem sporo nowych okoliczności - dodaje.
Na wspólnym posiedzeniu komisji: Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Infrastruktury, posłowie mieli wysłuchać informacji o postępach śledztwa oraz o zabezpieczeniu wraku samolotu Tu-154. Miał w nim uczestniczyć według pierwotnych planów także Edmund Klich, polski akredytowany przy MAK.
- Obecnie najistotniejsze jest wysłuchanie kompleksowej informacji ze strony osoby upełnomocnionej przy MAK - podkreśla poseł Jerzy Polaczek (PiS) z Komisji Infrastruktury.
Tydzień temu do Polski trafiło 7 tomów nowych akt z prokuratury rosyjskiej. Dokumenty zawierają m.in. protokoły sekcji zwłok części osób. - Wśród nadesłanych materiałów znajdują się protokoły przesłuchań świadków, ekspertyzy powołanych biegłych, w tym także dotyczące sekcji zwłok ofiar katastrofy, oraz nośnik cyfrowy zawierający - jak wynika z opisu - zapis danych parametrycznych i głosowych z tzw. czarnych skrzynek samolotu Tu-154M - informował p.o. rzecznik NPW kpt. Marcin Maksjan.
Na początku października wrak polskiego Tu-154M, który był złożony na płycie lotniska Siewiernyj, został ogrodzony wysokim na trzy metry metalowym płotem i przykryty brezentem.
Zenon Baranowski
Nasz Dziennik 2010-10-21

Autor: jc