Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Problem z dostępem do lekarzy specjalistów

Treść

1 lipca zniesiono limity do specjalistów. Krok ten ma skrócić kilkumiesięczne kolejki do lekarzy. Problem jednak w tym, że medyków jest za mało. 

Od kilku tygodni – przynajmniej w teorii – łatwiej dostać się do lekarza specjalisty. Decyzję o zniesieniu limitów przyjęć podjął minister zdrowia.

– Zaczynamy odbudowę zdrowia publicznego – oznajmił Adam Niedzielski.

Do niedawna na wizytę do specjalisty trzeba było czekać nawet kilka miesięcy.

– Jedną z wielu zmian w zakresie służby zdrowia jest zniesienie limitów do specjalistów. Dotychczas lekarze dysponowali tylko pewną określoną pulą skierowań. Dzisiaj mogą wypisywać skierowania do specjalistów bez ograniczeń – zauważa poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.

W Wielkopolsce najdłużej czekało się na wizytę m.in. do endokrynologa czy neurochirurga – co najmniej pięć miesięcy. Teraz o dostanie się do specjalisty ma być łatwiej.

– Musimy jeszcze się uzbroić w odrobinę cierpliwości, żeby to zaczęło działać. Ale te kolejki powinny być krótsze – wyjaśnia Mikołaj Woźniak z wielkopolskiego oddziału NFZ.

1 lipca wszelkie limity przyjęć do lekarzy specjalistów zostały zniesione.

– Nie będzie już można powiedzieć czy poradnia nie będzie już mogła nam wytłumaczyć, że nie może nas przyjąć w jakimś terminie albo w jakimś czasie z uwagi na to, że skończył się limit w umowie z NFZ – zaznacza Mikołaj Woźniak.

Od lipca Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci za każdą wizytę u specjalisty. Zniesienie limitów to jedno, ale w Polsce brakuje lekarzy. Zniesienie limitów nie sprawi, że nagle przybędzie nowych medyków. Kolejki i tak będą, bo nielimitowanych przyjęć nie będzie miał kto obsłużyć.

– Warto, żeby poradnie też pomyślały, czy jest możliwość, żeby zatrudnić dodatkowych specjalistów czy też nie. Bo jak wiemy – lekarzy specjalistów brakuje – podkreśla Mikołaj Woźniak.

Premier Mateusz Morawiecki przyznaje, że brak lekarzy to wieloletnie zaniedbanie, którego nie da się nadrobić w krótkim czasie.

– Ale idziemy we właściwym kierunku, przyjmujemy nowych adeptów medycyny, nowych przyszłych lekarzy; przyjmujemy ich o 50-60 proc. więcej niż jeszcze pięć lat temu – zwraca uwagę premier Mateusz Morawiecki.

Według Głównego Urzędu Statystycznego na 1000 mieszkańców w Polsce przypada 2,4 lekarza.

TV Trwam News

Żródło: radiomaryja.pl, 25 lipca 2021

Autor: mj