Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prezydent Krakowa podsłuchiwany

Treść

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zwrócił się do prokuratury o sprawdzenie, czy doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, polegającego na usiłowaniu założeniu mu podsłuchu. Jego zdaniem, używanie do działań politycznych organów, które mają stać na straży bezpieczeństwa i porządku, jest karygodne.

Majchrowski powiedział, że od kilku miesięcy ma informacje o działaniach podejmowanych w stosunku do niego przez różnego rodzaju służby.
– Te działania posuwane są dalej, niż myślałem – mówił.

Dodał, że posiada pisemne oświadczenia osób, które podczas przesłuchań na policji i w prokuraturze były pytane o "haki" na Majchrowskiego i zna nazwiska przesłuchujących funkcjonariuszy. Nazwisk tych nie chciał jednak podać.

– Tak rodził się faszyzm – powiedział Majchrowski wyjaśniając, że chodzi mu o różne działania wobec różnych osób i o naginanie prawa.

– To nie jest tylko moja sprawa. To jest kwestia demokracji – mówił. W jego ocenie wszyscy, którzy są lub mają być kandydatami na prezydenta Krakowa, są stawiani przed prokuratorem, wysuwane są wobec nich zarzuty.

Prezydent Krakowa powiedział, że nie wiedział o ewentualnym zakładaniu podsłuchów, choć otrzymał anonim, w którym był ostrzegany przed taką możliwością. Jak tłumaczył, nie wystąpił wcześniej do prokuratury, bo były to sygnały prywatne, a dopiero publikację w "Gazecie Wyborczej" potraktował jako sygnał sprawdzony.

ww6.tvp.pl,2006-09-15

Autor: ea