Prezydent elekt K. Nawrocki ostrzegł D. Tuska, że nie da odebrać Polsce demokracji

Treść
W Pułtusku Karol Nawrocki ostrzegł premiera Donalda Tuska, że – wbrew jego histerii – 6 sierpnia pojawi się w Warszawie na zaprzysiężeniu. Do stolicy prezydent elekt zaprosił swoich wyborców, by wspólnie z nimi świętować zwycięstwo, ale również po to, by przypilnować rządu.
Wśród tysięcy protestów wyborczych 90 proc. może mieć taką samą treść – wskazał rzecznik Sądu Najwyższego, sędzia prof. Aleksander Stępkowski.
– Któryś z wyborców przysłał nam protest, mówiąc, że przesyła protest Romana Giertycha – zaznaczył rzecznik SN.
Roman Giertych stoi za masowym wysyłaniem protestów. Dzień po dniu ten niezwykle aktywny w sieci poseł Koalicji Obywatelskiej podgrzewa społeczne emocje, zarzucając opozycji sfałszowanie wyborów. W niedzielę polityk napisał, że tropy wiodą do Torunia.
„Gdyby Kaczyński nie chciał przynajmniej tolerować fałszerstw na swoją korzyść ze strony radykałów powiązanych z o. Rydzykiem, to przecież nie tworzyłby izby, która żadnych pozorów niezależności nawet nie stara się zachowywać” – stwierdził Roman Giertych.
Gdyby Kaczyński nie chciał przynajmniej tolerować fałszerstw na swoją korzyść ze strony radykałów powiązanych z O. Rydzykiem, to przecież nie tworzyłby izby, która żadnych pozorów niezależności nawet nie stara się zachowywać.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) June 22, 2025
Zarzut w stronę Radia Maryja trudno uznać za poważny. Być może poważnie potraktują go najbardziej zagorzali wyborcy premiera Tuska. Trudno też nie dostrzec, że Roman Giertych posłużył Platformie Obywatelskiej do sondowania nastrojów społecznych, bo po kilku dniach podgrzewania emocji sam szef rządu postanowił zasugerować, że nie wie, kto wygrał wybory.
„Panowie Andrzeju Dudo, Karolu Nawrocki i Jarosławie Kaczyński – nie jesteście tak zwyczajnie po ludzku ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania? Na pewno jesteście. A, jak wiadomo, uczciwi nie mają się czego bać” – napisał Donald Tusk na platformie X.
Z otoczenia premiera płyną postulaty, by ponownie przeliczyć wszystkie głosy. W sobotę prezydent Andrzej Duda ostrzegł szefa rządu, by ten nie zbliżał się do kart do głosowania. W niedzielę z Pułtuska drugie ostrzeżenie wysłał prezydent elekt Karol Nawrocki.
– Panie premierze, przyszły prezydent Polski nie da zabrać Polsce demokracji i wolności wyboru prezydenta – mówił Karol Nawrocki.
Karol Nawrocki wskazał na histerię Donalda Tuska. Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, ostrzegł, że komunikaty szefa rządu brzmią jak próba podważenia wyników głosowania.
– Nie pozwolimy na to oszustwo, nie pozwolimy na to, by ukradziono nam wybory – oznajmił Jarosław Kaczyński.
Z zarzutami o sfałszowanie wyborów, jakie stawia Platforma, nic wspólnego nie chce mieć wicemarszałek Sejmu z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Piotr Zgorzelski.
– Jeśli na podstawie przesłanki, że „mój kandydat nie wygrał” zorganizujemy powtórne liczenie wszystkich głosów, wpiszemy tę procedurę w każde kolejne wybory – podkreślił polityk.
Za wyraźne dystansowanie się od Platformy podziękowała marszałkowi Anna Maria Żukowska z Lewicy.
Prezydent elekt nie ma wątpliwości, co wydarzy się 6 sierpnia.
– 6 sierpnia prezydent elekt Karol Nawrocki złoży zaprzysiężenie i będzie prezydentem Polski – powiedział prezydent elekt.
Tego dnia w Warszawie ma być nie tylko Karol Nawrocki.
– Bądźcie tam ze mną, bardzo was o to proszę – zaapelował do Polaków.
Według posła Jana Kanthaka ten apel do wyborców jest bardzo potrzebny.
– Donald Tusk tymi dywagacjami wokół wyborów chce ukraść nam radość, chce ukraść nam karnawał zwycięstwa – ocenił parlamentarzysta.
O to, dlaczego Karol Nawrocki i opozycja chcą zaprosić wyborców do Warszawy, reporter TV Trwam zapytał europosła Tobiasza Bocheńskiego z PiS. Polityk przekonywał, że Donald Tusk jest zdolny do wszystkiego.
– Donald Tusk nie jest w stanie pogodzić się z porażką i dlatego dobrze by było, żeby naród był obecny w Warszawie tego dnia – zaznaczył eurodeputowany PiS.
Nic nie wskazuje na to, by zaprzysiężenie próbował torpedować marszałek Sejmu, Szymon Hołownia. Zapowiedział on już spotkanie z prezydentem elektem. Będzie chciał dopiąć na nim szczegóły zaprzysiężenia. Do rozmowy ma dojść po tym, jak w sprawie ważności wyborów orzeknie Sąd Najwyższy.
TV Trwam News
źródło: radiomaryja.pl, 22 czerwca 2025
Autor: dj