Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prezydent długo się zastanawia

Treść

Przed podpisaniem nowelizacji ustawy o emeryturach pracowników służb mundurowych ograniczającej przywileje emerytalne mundurówki z reprezentantami związków zawodowych służb mundurowych spotkał się wczoraj Bronisław Komorowski. Na decyzję w sprawie podpisania ustawy prezydent dawał sobie wczoraj "parę dni".

Zdecydować musi do 14 czerwca. Na lipiec zaplanowano wstępnie kolejne spotkanie w sprawie emerytur mundurowych. Choć nowelizacja ustawy o emeryturach mundurowych została uchwalona przez Sejm razem ze zmianą ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, prezydent Bronisław Komorowski nad emeryturami mundurówek dłużej się "zastanawia", niż zastanawiał się nad złożeniem swojego podpisu pod ustawą wydłużającą wiek emerytalny kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Tak jak w przypadku decyzji o zmianie wieku emerytalnego prezydent zapewne nie zaskoczy również swoją decyzją wobec emerytur pracowników służb mundurowych, składając podpis pod przygotowaną przez rząd Donalda Tuska ustawą. Decyzję mamy poznać w ciągu najbliższych kilku dni. - Najpierw dzisiaj przyjmę i wysłucham opinii osób najbardziej zainteresowanych, ale swoją generalną opinię mam już dzisiaj. Co do podpisu, mam jeszcze parę dni - powiedział wczoraj Komorowski w Programie 3 Polskiego Radia.

Utrzymać odrębny system
Po spotkaniu prezydenta ze związkowcami Biuro Bezpieczeństwa Narodowego poinformowało, że "jednym z głównych tematów spotkania była kwestia dotycząca potrzeby utrzymania odrębności systemu emerytalnego dla funkcjonariuszy służb mundurowych oraz żołnierzy zawodowych", choć akurat ustawa tego nie kwestionuje. - Ustosunkowując się do tego problemu, prezydent zaznaczył, że istniejąca w polskim systemie prawnym odrębność systemu emerytalnego obejmującego służby mundurowe, obowiązująca zresztą również w wielu państwach europejskich, znajduje głębokie uzasadnienie i nie powinna zostać podważona - poinformowało BBN. Związkowcy zwrócili się do prezydenta o zbadanie przepisów ustawy, które umożliwiają zwolnienie funkcjonariuszy w przypadku nabycia przez nich prawa do emerytury z tytułu osiągnięcia 30 lat wysługi emerytalnej.

Związkowcy liczą na Komorowskiego
W ocenie związkowców, są to przepisy sprzeczne z ideą przyświecającą wprowadzeniu nowego systemu emerytalnego. BBN poinformowało, że na polecenie prezydenta we współpracy ze związkami zawodowymi służb mundurowych i w konsultacji z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych w ciągu miesiąca przedstawi prezydentowi analizę co do ewentualnej możliwości dokonania zmian w prawie w tej materii. Przewodniczący Zarządu Krajowego Związku Zawodowego Strażaków "Florian" Krzysztof Oleksak podkreślał wczoraj, że podczas spotkania z prezydentem udało się przedstawić "mankamenty ustawy". - Jeśli nawet prezydent podpisze ustawę, to liczymy, że doprowadzi do jej poprawienia - wyrażał nadzieję Oleksak.
Z prośbą o "pilne spotkanie" do Bronisława Komorowskiego w sprawie nowelizacji ustawy o emeryturach mundurowych Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych zwróciła się już 18 maja. Związkowcy ocenili, że ustawa "obarczona jest fundamentalną wadą legislacyjną". W skierowanym do prezydenta liście przekonywali, że ostateczna wersja projektu ustawy nie została skonsultowana w trybie przewidzianym w art. 19 ustawy o związkach zawodowych. - Stwarza to bardzo niebezpieczny precedens dla funkcjonowania zasad dialogu społecznego w naszym kraju i powinno być powodem niepodpisania ustawy przez pana prezydenta bądź też jej skierowania do Trybunału Konstytucyjnego - ocenili związkowcy w piśmie do prezydenta. Praktyka prac obecnego rządu nad projektami ustaw wskazuje jednak, że analogiczne podejście do konsultacji społecznych - zwłaszcza w odniesieniu do projektów "trudnych" i w konsekwencji budzących kontrowersje - staje się dla rządu Donalda Tuska czymś normalnym. Jednym z istotnych zapisów umieszczonym w ustawie już po przeprowadzeniu formalnych konsultacji jest ten dotyczący okresu, na podstawie którego będzie wyliczana emerytura mundurowych. W konsultowanym projekcie zakładano obliczanie jej w oparciu o podstawę z 3 lat służby. Już po konsultacjach rząd zmienił zdanie, ustalając, iż podstawą będzie 10 kolejnych lat służby wybranych przez przyszłego emeryta. "Jest to zmiana zasadnicza, pogarszająca w znacznym stopniu sytuację żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy rozpoczną służbę po wejściu w życie ustawy" - napisała do prezydenta Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Związkowcy podkreślali przy tym, że w trakcie konsultacji podczas spotkań zespołu rządowo-związkowego nigdy propozycji takiej zmiany nie przedstawiano. Nowe przepisy dotyczące przechodzenia na emeryturę obligatoryjnie dotyczyć będą tych, którzy do służby przyjdą po wejściu w życie ustawy, od początku przyszłego roku. Na nowych zasadach funkcjonariusze i żołnierze przejdą na emeryturę po ukończeniu 55 lat i odbyciu 25 lat służby. Obecnie, niezależnie od wieku, na emeryturę mogą przejść po przepracowaniu 15 lat.

Artur Kowalski

Nasz Dziennik Środa-Czwartek, 6-7 czerwca 2012, Nr 131 (4366)

Autor: au