Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prezydent apeluje o śmiałość

Treść

Prezydent Lech Kaczyński zadeklarował się jako zwolennik aktywnej walki z kryzysem. W opinii głowy państwa, tylko "poprzez śmiałe rozwiązania możemy wyjść z obecnej niełatwej sytuacji". Lech Kaczyński spotkał się wczoraj z reprezentantami Narodowego Banku Polskiego i banków komercyjnych, a na kolejnym spotkaniu - z członkami Rady Polityki Pieniężnej.

Prezydent już zapowiedział, że następne spotkanie z Radą Polityki Pieniężnej zorganizuje także z udziałem prezesów banków komercyjnych. A to po to, by skonfrontować dwa różne stanowiska. - Jedni uważają, że Narodowy Bank Polski dotąd robił zbyt mało, ale teraz to się poprawi. Z kolei Rada Polityki Pieniężnej uważa, że działania banków komercyjnych powinny iść nieco innym torem, niż idą w tej chwili - mówił prezydent. Lech Kaczyński podkreślał, iż "jest głęboko przekonany, że banki komercyjne, które prowadzą akcję kredytową w naszym kraju, będą podchodziły w sposób ofensywny do obecnej sytuacji".
Spotkania z Radą Polityki Pieniężnej oraz banków komercyjnych z udziałem prezesa Narodowego Banku Polskiego Sławomira Skrzypka poprzedzają przyszłotygodniowy szczyt społeczny, który prezydent zwołał na środę. Na szczyt zaproszeni zostali reprezentanci rządu, pracodawców, związków zawodowych i ekonomiści. - Nie ma odpowiedzi na pytanie, czy ten rok będzie w Polsce rokiem prawdziwego kryzysu, czyli recesji. Ale jest pewne, że będzie to rok bardzo znacznego spowolnienia gospodarki. To może pociągnąć za sobą pewne skutki społeczne, których należy unikać, stąd szczyt społeczny - mówił prezydent. Jeszcze przed szczytem, na początku przyszłego tygodnia chce się spotkać z przedstawicielami pracodawców i związków zawodowych.
Lech Kaczyński namawiał wczoraj do podejmowania odważnych decyzji. - Obecna sytuacja naszego kraju, który po latach rozwoju gwałtownie zahamował, nakazuje politykę śmiałą. Do takiej śmiałej polityki namawiam jako prezydent. Jestem zwolennikiem aktywnej walki z kryzysem, zarówno ze strony rządu, jak i NBP - mówił wczoraj Lech Kaczyński. Do śmiałych działań przekonywał również Radę Polityki Pieniężnej. Taki program śmielszych niż dotąd działań przedstawił na spotkaniu - według słów prezydenta - prezes Skrzypek. Miałyby one m.in. ułatwić bankom udzielanie kredytów. Lech Kaczyński zadeklarował, że chce być "łącznikiem między różnymi środowiskami". - Jestem najświęciej przekonany, że Rada Polityki Pieniężnej, Narodowy Bank Polski, szefowie największych banków, a przede wszystkim rząd Rzeczypospolitej Polskiej zrobią wszystko, żeby zapobiec skutkom kryzysu w tym stopniu, w jakim to jest tylko możliwe - dodał prezydent. Jednocześnie ocenił, iż główne przyczyny kryzysu leżą poza granicami naszego kraju - w Stanach Zjednoczonych i "pewnie tam się skończy".
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2009-02-21

Autor: wa