Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Premier spotka się z klubami

Treść

W sprawie przygotowywanej przez rząd ustawy hazardowej premier Donald Tusk będzie chciał się spotkać z szefami wszystkich klubów i kół parlamentarnych. Według szefa klubu PO Grzegorza Schetyny, jeśli projekt zostanie przyjęty w przyszłym tygodniu przez rząd, to ustawa może zostać uchwalona do końca listopada, a więc będzie obowiązywać od przyszłego roku. Do tego, według Schetyny, potrzebna jest jednak pełna zgoda w Sejmie.

Tylko uchwalenie ustawy do końca listopada umożliwi wprowadzenie jej w życie z początkiem przyszłego roku. Jeżeli do 30 listopada nie uda się jej uchwalić, to ze względu na to, iż będzie zawierać zmiany w podatkach, na jej wejście w życie trzeba będzie czekać kolejny rok.
- Będzie inicjatywa rządu, premiera Donalda Tuska, żeby spotkać się z szefami wszystkich klubów i kół, by o tym porozmawiać - zapowiedział Schetyna. Rząd i Platforma chcą, by Sejm przyjął ustawę w kształcie przygotowanym przez rząd, bez jakichkolwiek poprawek.
Projekt ma przewidywać m.in. likwidację w ciągu 5 lat punktów z automatami do gier, a ustawianie tych maszyn byłoby możliwe jedynie w kasynach. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powiedział wczoraj, że z pomysłem likwidacji znacznej części hazardu się zgadza. - Nie mam nic przeciwko likwidacji, wręcz jestem za tym. Niepokoją mnie troszeczkę terminy, bo tutaj może być tak, że później i opozycja, i prezydent będą stawiani wobec sytuacji: albo przyjąć ustawę, albo minie ostatni listopada i wobec tego kolejny rok będzie tak jak dotychczas - mówił Kaczyński w Polskim Radiu. - Ale można to wszystko załatwić pod warunkiem, że to nie chodzi o chwyt propagandowy, tylko rzeczywiście o dobrą wolę. Jeżeli mamy tu do czynienia z dobrą wolą, a nie z chwytem, a my to będziemy sprawdzać, to można zwołać dodatkowe posiedzenie Sejmu - dodał. W ocenie prezesa PiS, taki ponadpartyjny pakt w sprawie hazardu można zawrzeć, jednak trzeba by sprawdzić na przykład, czy na proponowanych przez rząd zmianach w ustawie hazardowej rzeczywiście nie zarobi słynny Rycho (Ryszard Sobiesiak) - czyli kolega czołowych polityków Platformy, który lobbował u nich za korzystnymi zapisami w ustawie hazardowej. - Ale najpierw trzeba nad tym usiąść, bo my kota w worku nie możemy kupować. My mamy do czynienia z premierem, którego rola w całej tej sprawie jest - łagodnie mówiąc - niejasna - skwitował Jarosław Kaczyński.
AKW
"Nasz Dziennik" 2009-10-30

Autor: wa