Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Premier nie chce znowelizować budżetu

Treść

Premier Donald Tusk po wczorajszym posiedzeniu rządu obiecał zasiłki dla powodzian, którzy zostali pozbawieni środków do życia. Poszkodowani będą mogli ubiegać się również o wsparcie z pomocy społecznej na naprawę szkód, które przyniosła powódź, oraz remont zalanych domów. Opozycja ocenia, że 2 miliardy, które rząd chce przeznaczyć na ten cel, to za mało.
W związku z wygospodarowaniem pieniędzy na pomoc powodzianom rząd nie zdecydował się wczoraj na nowelizację tegorocznego budżetu państwa. Zapowiadane przez premiera Donalda Tuska i marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego dwa miliardy złotych pomocy zostaną uzyskane w wyniku przesunięć w budżecie. Szef rządu tłumaczył, że nie chce wywracać budżetu państwa w wyniku nowelizacji, a pieniądze na pomoc zostaną przesunięte z rezerwy na współfinansowanie projektów inwestycyjnych ze środków Unii Europejskiej, która - w ocenie premiera - bez tych dwóch miliardów i tak będzie wystarczająca.
Rzecznik klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak oceniał, że proponowane przez rząd 2 miliardy złotych to za mała kwota. Zapowiedział przy tym, że PiS zgłosi propozycję odpowiednich zmian w budżecie państwa, które mają pozwolić na wygospodarowanie więcej środków, ale które nie zwiększą deficytu budżetowego.
Według Błaszczaka, więcej środków powinno zostać przeznaczonych na prace społeczne i interwencyjne, aby poszkodowani we własnym zakresie mogli odbudować zalane budynki.
Tusk poinformował, że osoby czy rodziny najbardziej poszkodowane w wyniku powodzi, które pozostały praktycznie bez środków do życia, będą mogły występować o zasiłek maksymalnie do 6 tysięcy złotych. Premier tłumaczył, że będą to pieniądze na "przeżycie", z których poszkodowani nie będą musieli się rozliczać. Powodzian, którzy otrzymają taką pomoc, typować mają miejscowe samorządy - wójtowie bądź burmistrzowie. Rodziny, które otrzymają tego typu zasiłek, dostać mają, według obietnicy premiera, również dodatkowo tysiąc złotych wsparcia na każde dziecko w wieku szkolnym.
Rząd zaplanował także zasiłki na odbudowę zalanych domostw. Ci, którzy ponieśli relatywnie niewielkie straty, będą mogli wystąpić o pomoc do 20 tysięcy złotych na ten cel. Premier tłumaczył, że wypłata będzie się odbywała bez oceny strat przez rzeczoznawcę. Z tej pomocy poszkodowani będą musieli się rozliczyć, przedstawiając np. odpowiednie faktury. Szef rządu poinformował, że poszkodowani szacujący swoje straty na więcej niż 20 tysięcy będą mogli wystąpić do rzeczoznawców - którzy, jak zapewniał premier, będą skierowani do pracy na terenach powodziowych - o wycenę strat. Maksymalna kwota pomocy, o jaką w tym trybie będzie można się ubiegać, to 100 tysięcy złotych. Według premiera, już od dzisiaj będzie można zgłaszać potrzebę orzecznictwa rzeczoznawcy lub potrzebę wypłaty zasiłku. Rzeczoznawcy mieliby rozpocząć pracę w przyszłym tygodniu. W ocenie prezesa Rady Ministrów, dziś również rozpoczęta zostanie procedura uruchamiania pieniędzy na remonty w tej mniejszej skali, do 20 tys. złotych. - Co nie znaczy, że już jutro pierwsze osoby pieniądze otrzymają - zastrzegł wczoraj Tusk. Poinformował także, że w przyszłym tygodniu minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller oraz minister gospodarki, wicepremier Waldemar Pawlak poinformują o działaniach, jakie rząd zamierza podjąć w kwestii pomocy dla firm, które poniosły straty w czasie powodzi, oraz pomocy dla rolników, którzy ponieśli straty w plonach.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik 2010-05-26

Autor: jc