Premier Donald Tusk w środę ogłosi rekonstrukcję rządu
Treść
Premier Donald Tusk w środę ogłosi rekonstrukcję rządu. Będzie łączenie resortów. Wielu ministrów nie jest pewnych swojej przyszłości.
– Dopięte organizacyjnie jest pod względem jak wyglądają resorty – zaznaczył wicepremier Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji.
– Nie, wszystkie szczegóły nie są jeszcze dopięte na ostatni guzik – wskazał poseł Paweł Śliz, przewodniczący klubu parlamentarnego Polski 2050.
To sprzeczne komunikaty członków koalicji rządowej na dwa dni przed ogłoszeniem rekonstrukcji. Donald Tusk zmiany w rządzie oficjalnie przedstawi w środę przed południem. Szef rządu ma się spotkać jeszcze z liderami partii koalicyjnych w swojej rządowej willi na Parkowej w Warszawie.
Rządzący chcą przez rekonstrukcję poprawić swoje notowania. Planowane jest połączenie kilku resortów. Wicepremier z Lewicy Krzysztof Gawkowski potwierdza, że mają powstać dwa tzw. superresorty.
– Jeden bardzo duży odpowiadający za sprawy gospodarcze. Drugi odpowiadający za kluczową sprawę – energetykę, to na pewno – mówił Krzysztof Gawkowski.
Na czele dużego resortu gospodarki ma stanąć obecny minister finansów, Andrzej Domański. Nie wiadomo, kto miałby stanąć na czele dużego resortu odpowiedzialnego za energetykę. Europoseł PiS, Jacek Ozdoba, nie widzi w tej roli Pauliny Hennig-Kloski, obecnej minister klimatu i środowiska.
– Nie tylko nie podołała, ale sprowadziła przepisy, które są ustawami lobbystycznymi. Jest to na pewno jeden z najgorszych ministrów rządu Donalda Tuska – zaznaczył europoseł Jacek Ozdoba.
Nieoficjalnie mówi się, że resort klimatu i środowiska miałby zostać rozdzielony. Za kwestie dotyczące środowiska miałoby odpowiadać PSL. Ludowcy nie dementują doniesień.
– Kto, za jaki resort obejmie pełną odpowiedzialność, to ta decyzja leży w rękach liderów – wyjaśnił minister infrastruktury, Dariusz Klimczak.
Początkowo skład Rady Ministrów miał zostać uszczuplony o połowę. Teraz mówi się tylko o usunięciu około 20 osób z ponad studwudziestoosobowego składu rządu. Ministrowie i wiceministrowie nie są pewnie swojej przyszłości – przyznaje to m.in. wiceszef resortu klimatu i środowiska, Mikołaj Dorożała.
– Myślę, że tu jeszcze jest trochę za wcześnie na jakieś decyzje. Nie mam wiedzy w tym temacie – mówił wiceminister klimatu i środowiska, Mikołaj Dorożała.
Trwa też wewnątrzkoalicyjna batalia o kwestie dotyczące budownictwa społecznego. Lewica chciałby przejąć te kompetencje w całości.
– Dla nas w Lewicy jest jasne, że naszym celem musi być dalszy rozwój gospodarczy kraju poprzez wsparcie rozwoju mieszkalnictwa – podkreśliła Magdalena Biejat.
Tymczasem minister funduszy i polityki regionalnej, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050, chciałaby za te kwestie odpowiadać osobiście.
– Nasze stanowisko jest takie, żeby wszystko połączyć w Ministerstwie Rozwoju i Polityki Regionalnej. To jest bardzo dobre miejsce dla mieszkalnictwa i zapraszam Lewicę do dobrej i zgodnej współpracy – mówiła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Nieoficjalnie – posadę wicepremiera ma dostać minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski. A jeszcze przed tygodniem premier odmówił tej posady swojemu największemu koalicjantowi.
– Nie przewiduję stanowiska wicepremiera dla Polski2050 i na pewno nie będzie – podkreślił premier Donald Tusk.
Partia Szymona Hołowni nie odpuszcza.
– Marszałek Sejmu ma zmienić się w listopadzie, więc dopiero wtedy będziemy o tym mówić – mówił poseł Paweł Śliz.
Nie wykluczone zatem, że kolejny etap rekonstrukcji nastąpi jesienią. Nawet z wymianą premiera włączenie – czego nie wykluczył Ryszard Petru z Polski 2050. Oprócz giełdy nazwisk nie słyszymy nic o realizacji programu rządu – analizowała politolog Małgorzata Molenda.
– Koalicja będzie miała ten cel, który ma do tej pory, czyli niszczenie Prawa i Sprawiedliwości, ukłony w stronę naszych zachodnich sąsiadów i brak realizacji obietnic wyborczych – podkreśliła Małgorzata Molenda.
Według najnowszych sondaży blisko 60 proc. Polaków negatywnie ocenia prace rządu.
TV Trwam News
źródło: radiomaryja.pl, 21 lipca 2025
Autor: dj