Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Premier, co "nacjonalistom" się nie kłania

Treść

Niemcy dziękują Donaldowi Tuskowi. Widać, mają za co. Polski premier dostał nagrodę im. Karola Wielkiego za wkład w integrację europejską. Odbierze ją, wraz z sumą 5 tys. euro, 13 maja w Sali Koronacyjnej Rady Miasta Akwizgranu.
Jak czytamy w komunikacie Kuratorium Międzynarodowej Nagrody Karola Wielkiego, Tusk otrzymał nagrodę za "niebanalną biografię w służbie wolności i demokracji oraz w uznaniu szczególnych zasług dla porozumienia i współpracy Rzeczypospolitej Polskiej z jej europejskimi partnerami, oraz za jego zaangażowanie w ratyfikację traktatu lizbońskiego oraz poprawę relacji Polski z UE i Niemcami. Kuratorium uznało Tuska za polskiego patriotę i wielkiego Europejczyka, który przed trzydziestu laty razem z wieloma członkami 'Solidarności' kładli podwaliny pod zjednoczoną Europę i który dzisiaj w szczególny sposób dba o to, aby demokratyczna i otwarta Polska była częścią europejskiej rodziny".
Rzecznik dyrektoriatu nagrody im. Karola Wielkiego i były nadburmistrz Akwizgranu Juergen Linden w swoim wystąpieniu określił Donalda Tuska jako "Figurę symbolizującą przezwyciężanie antyeuropejskiego nacjonalizmu, i to nie tylko w Polsce". Jakoś dziwnym trafem to zdanie o polskim premierze nie znalazło się w informacjach agencyjnych w Polsce. Linden podkreślił poza tym, że Tusk wpłynął pozytywnie na ratyfikacje traktatu lizbońskiego w Polsce. Ponadto - jak uznał - zawdzięczamy mu dobrosąsiedzkie stosunki polsko-niemieckie, a także poprawę stosunków Polski z Rosją.
Nagrody polskiemu premierowi pogratulował były przewodniczący PE Hans-Gert Poettering, który napisał, że w ciągu wielu lat współpracy poznał Tuska jako polskiego patriotę i przekonanego Europejczyka. Poettering jest członkiem dyrektoriatu nagrody im. Karola Wielkiego i jednocześnie przewodniczącym fundacji Konrada Adenauera, która po 1989 r. działa też w Polsce, ściśle współpracuje również z fundacją Forum Obywatelskiego Rozwoju założoną w marcu 2007 roku przez prof. Leszka Balcerowicza, który jest jej wyłącznym fundatorem. Na stronach internetowych nie ma informacji ani na temat wysokości wyłożonego kapitału, ani na temat jego pochodzenia.
Co tak naprawdę udało się Tuskowi?
Szefowie dyplomacji obu państw Radosław Sikorski i Guido Westerwelle zapewniają, że wzajemne stosunki nigdy nie były tak dobre jak dzisiaj. Ale jest kilka istotnych kwestii, które ciągle są nierozwiązane i zdecydowanie obciążają wzajemne stosunki. Należą do nich: Erika Steinbach ze swoim Związkiem Wypędzonych, rosyjsko-niemieckie porozumienie o budowie gazociągu po dnie Bałtyku, kwestia polskiej mniejszości narodowej w Niemczech i przy okazji niemieckie zobowiązania wynikające z traktatu o dobrym sąsiedztwie z 1990 i 1991 roku.
Warto przypomnieć, że ten sam Hans-Gert Poettering, który gratulował Tuskowi nagrody im. Karola Wielkiego, wcześniej deklarował poparcie dla Eriki Steinbach, będąc jeszcze jako szef PE gościem honorowym Tag Der Heimat. Przewodnicząca BdV coraz mocniej nalega, by rząd zrezygnował z prawa weta w sprawie mianowania członków władz muzeum "wypędzeń". Jak zapowiedziała, tylko pod tym warunkiem zrezygnuje z kandydowania do rady Fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", która ma stworzyć muzeum niemieckich "wypędzeń" w Berlinie.
Czy Niemcy, przyznając Donaldowi Tuskowi Międzynarodową Nagrodę Karola Wielkiego, liczą na bardziej "wyrozumiałe" podejście Warszawy do Eriki Steinbach, Gazociągu Północnego i do przywrócenia statusu polskiej mniejszości narodowej w RFN?
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2010-01-18 nr 14

Autor: jc